Wczoraj znowu spacer (chce mi się wychodzić, bardzo chce), tym razem z z telefonem w ręce, ale nie z powodu zdjęć a gorącej linii z Córką! Szalejący huragan Ophelia, który dotarł do wybrzeży Irlandii był już nieco słabszy, ale i tak rekordowo niebezpieczny dla Wysp.
Przepowiadano nawet, że w wyniku ogromnych sztormowych fal linia brzegowa Irlandii może ulec zmianie. Ogłoszono tzw. "czerwony alert" - najwyższy! Zamknięto szkoły i przedszkola, sklepy, poczty, odwołano wszystkie loty.
Dzisiaj tak na prawdę okaże się jakie spustoszenia poczynił(a).
Tak to w skrócie wyglądało. Moi byli bezpieczni.
Wczoraj coś tam jednak zrobiłam, a inspiracją była pewna ruda - wysmukła i piękna, a do tego dzika!
i rudy, ale udomowiony...
i jego kumpel, jeszcze uwięziony, ale pańcia juz przyjechała i zaraz uwoli
widzicie ten "chiński mur"poniżej? to dopiero grosza pochłonęło...i kumpela, ale mniej przyjazna, tak jak jej właściciel...
P.es. Dietę kontynuuję i jestem zadowolona! O efektach napiszę po zakończeniu, czyli już wkrótce :))
Super spacer i dieta utrzymana :D
OdpowiedzUsuńi ja wybrałam się na spacer
OdpowiedzUsuńostatnio podglądam wiatry tu: https://www.windy.com/?43.549,3.208,3
na dole na strzałce masz symulację dni. Mozna przybliżać i oddalać, można zaznaczyć konkretny punkt i z boku legenda z deszczem... :)
dobre wieści to najważniejsze :)