Translate

poniedziałek, 27 listopada 2017

Znowu kasza


Wczoraj na śniadanie, a dzisiaj na obiad....

kasza jaglana z pieczarkami - przepis z jednej z tych książek

- 1 szkl. kaszy jaglanej
- 3 ząbki czosnku
- 3-4 suszone pomidory
- pieczarki ( u mnie brunatne)
- pęczek zielonej pietruszki
- łyżka zielonych oliwek
- sól morska, oregano, tymianek

Kaszę ugotować w/g schematu.
Na patelni podsmażyć czosnek, zioła, pomidory i pieczarki, połączyć z ugotowaną kaszą, na koniec dodać posiekaną natkę i oliwki.




A pamiętacie taką wyliczankę? 

                                                    Kipi kasza, kipi groch
                                                    Lepsza kasza niż ten groch
                                                    Bo od grochu boli brzuch
                                                    A od kaszy człowiek zdrów

Słońca dla Was :)

P.es. danie znakomite, lekkostrawne, smaczne i pożywne - polecam :)


niedziela, 26 listopada 2017

Niedzielne granie i pyszne śniadanie



Bądź kim chcesz...




Uzupełniam wpis , bo grzechem byłoby nie podzielenie się takimi pysznościami....



Kasza jaglana z pesto, pepperoni i prażonymi orzechami włoskimi :)

Pesto
- 1/2 szkl. prażonego słonecznika
- oliwa z oliwek
- doniczka świeżej bazylii
- 1 mały ząbek czosnku
- kilka kropel soku z cytryny, sól morska

Pięknej niedzieli ♥

piątek, 24 listopada 2017

Zakupy książkowe


Dzisiaj dotarła przesyłka z książkami, które zamówiłam kilka dni temu. 
Skorzystałam z dużych rabatów i za niewielką cenę kupiłam 4 książki. 

Trzy z nich, w tym samym moim ulubionym temacie zdrowego odżywiania, ale nie wszystkie są dla mnie. Dwie będą prezentami pod choinkę. Przyznaję jednak, że po ich przejrzeniu mam ochotę zatrzymać wszystkie. Zobaczymy.

Czwarta to  "Cień wiatru" Zafona. Powiecie, że się obudziłam. Faktycznie trochę późno, ale lepiej późno niż wcale ;). Przyznać jednak muszę, że nie wiem czy przeczytam (teraz). Jestem cholernie zmęczona, można wręcz powiedzieć, chronicznie wyczerpana. Wieczorem zasypiam na "stojąco", a jak zdarzy mi się wziąć jakąś książkę do ręki, to najdalej na trzeciej stronie chrapię jak stary alkoholik ;))). 

Stos książkowy na tzw. emeryturę rośnie. Tematyka szeroka, od poezji poprzez sensację i kryminał, aż do tych świętych. No, o ducha prędzej czy później też należy zadbać. Kiedyś przeczytałam, że ludzie zaczynają myśleć o śmierci dopiero po pięćdziesiątce...także tego.




Malowanie salonu zakończone. Całość wygląda ładnie, jest przejrzyście i jasno, i tak... świeżo. Ale najważniejsze...?! , że wszyscy żyjemy :)))


A jutro i pewnie jeszcze w niedzielę czas generalnych porządków, takich już świątecznych!

Zaś kolejny weekend w d---ie...

wtorek, 21 listopada 2017

Pierwszy przymrozek


A jaki pięęękny! Taki niewinny i delikatny. Oszronił  tylko wierzchołki, uszlachetniając krajobraz. Jest sucho, bezwietrznie a na deser słońce! Oj!!!!

Dało mi to takiego kopa, że z samego rana machnęłam trzy okna, w tym jedno duże -tarasowe :)

Przygotowałam też obiad, może mniej szlachetny niż widoki za oknem ;), ale pyszny. Zapiekanka ziemniaczana z marchewką, cebulą , buraczkiem czerwonym i papryczką chili oraz zioła, w tym czarnuszka. Do tego będzie maślanka i sprawa jedzenia na dziś załatwiona.



I jeszcze kawałek DOBREJ MUZY - obejrzyjcie do końca! Warto!!! Miłego dla Was :)



niedziela, 19 listopada 2017

Niedzielne granie...


Z dobrym śniadaniem i herbatką :)

Koktajl w/g przepisu Agnieszki Mielczarek

- puszka mleka kokosowego
- 1 mango
- 1 banan
- 2 łyżki kakao
- 3 łyżki nasion Chia
- truskawki (u mnie mrożone, me własne)



Mam pewną dziwną przypadłość. Kiedy mogę pospać, np. w sobotę czy niedzielę to wstaję skoro świt i błąkam się po chałupie, ale w tygodniu śpię jak suseł, czasem nawet nie słyszę budzika...

sobota, 18 listopada 2017

Pracowita sobota


Plany na dzisiaj były bardzo ambitne, ale gdyby nie pomoc młodzieży, to z realizacją mogło być różnie.
Remonty - sprawa wyczerpująca i ...doprowadzająca (prawie) do rozwodu.

Zaczęło się od lekkiego śniadania, z dużą ilością miodu. Maruda to słodki chłopak (czasami).




Sobotnie ranki rezerwuję dla siebie. Tak było i dzisiaj, pomimo nawału roboty...


Robota od rana szła jak po grudzie - mnie szła jak po grudzie, bo chłopy dawały radę.



W planie były pierogi z kapustą i mięsem - zapowiadało się pracowicie, a mnie opanował totalny leń... :/
No ale słowo się rzekło... Najpierw zaczęłam od farszu, który tak na prawdę miałam zrobić wczoraj. No ale jak?!, kiedy ze zmęczenia nogi same niosą na kanapę, a oko zamyka się błyskawicznie. Przeważnie tak kończę każdy tydzień pracy....

Mięso, przyprawy i kapustę wrzuciłam do szybkowara, dzięki ci Boże, że go mam...a jak oszczędność energii?!



A jak zabrałam się za ciasto, to okazało się, że mam znikome ilości białej mąki - dosypałam razowej. Całość zalałam prawie wrzątkiem i wszystko wyszło okej!



Na prawdę smaczne! A właściwie to PY-CHA!!! Chłopaki młóciły, ino im się uszy trzęsły ;)

A potem to już tylko zmywałam, zmywałam, zmywałam... i jeszcze raz zmywałam, i po obiedzie i po malowaniu... :/

A jak wygląda remont??!! Ano tak:


Na remonty

Tańcowała szczotka z mopem
Gruba baba z chudym chłopem

Dmucha gwiżdże, deszczem siecze
Znów remonty masz człowiecze

Chłop uparty i nie słucha
Baba beszta lekkoducha

Wkurw ogólny wszystko psuje
Nic nikomu nie pasuje...

Stres, zmęczenie, w krzyżu łupie
Wszyscy remont mają w dupie

Chłop dokładny, pracę mnoży
Baba wściekła, sięga noży...

Konflikt zbrojny się rozkręca
Baba z Chłopem się nakręca

W sukurs biegnie im rodzina
Studzi zatarg w pół godziny

Morał pewien wysnuć można
Remont - sprawa to katorżna


piątek, 17 listopada 2017

Młynarz i młynarzowa


Wczoraj się działo. 
Pył to miałam wszędzie, no wszędzie!  ;)))
A najwięcej między zębami - zgrzytało, oj zgrzytało... ;))))

Jasny gwint! 



 Wiosną czy latem to można  by było okna szeroko otworzyć...ale nie! 



 "Bo to zawsze jest najgłupsze, kiedy kto się przy czym uprze..."



Dodatkowo wczoraj Dziadek stoczył bój, w Lidlu! Był dzielny i zdobył! Ale ciężko było, oj ciężko!
Jeden z dwóch, ukryty głęboko,  Dziadek jednak zawalczył i jest!



Miłego dla Was :)

czwartek, 16 listopada 2017

Dzień tolerancji


16 listopada jest Międzynarodowym Dniem Tolerancji, ustanowionym przez Zgromadzenie Ogólne ONZ  12 grudnia 1995 roku. Święto obchodzone jest corocznie na całym świecie.


"Kochać kogoś to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był jaki jest".

                                                                                                            William Wharton


W odniesieniu do różnych sytuacji życiowych, czy zabierania głosu w dyskusji staram się nie mówić i nie używać zwrotu na pewno. Z tego powodu zarzuca mi się , niejednokrotnie  brak swojego zdania, konformizm. Z tym konformizmem to już w ogóle przegięcie! Nigdy nie poddaję się "wartościom" zorganizowanych grup. Dla mnie to ludzie bez kręgosłupa, pozbawieni poczucia własnej wartości...

Ludzie o radykalnych poglądach tzw. mąciciele, bufoni i megalomani, skłonni do ciągłych konfliktów i udowodniania swoich "racji" mogą faktycznie mnie tak odbierać.

Zastanówmy się jednak, czy ludzie żyjący w komfortowych  warunkach - w swoich ciepłych domach, z zasobnym portfelem, dobrym mężem, żoną, w dobrostanie psychofizycznym  mają prawo oceniać tych, których życie jest ciągłym pasmem niepowodzeń i porażek, na które oni sami rzadko kiedy mają wpływ...?! 

Czy my Polacy jesteśmy tolerancyjni? Niestety, większość Polaków nie jest tolerancyjna.
I nie wiem czy to źle czy dobrze? Bo wszystko zależy od okoliczności - dopóty, dopóki nas nie dotyczy.
A po za tym brak określonych granic rodzi, jak wiemy patologię.

I tak np.  ja sama nie mam nic przeciwko parom o innej orientacji seksualnej, bo miłość nie wybiera.
Ale?! Nie ma we mnie zgody (i nigdy nie będzie) na adopcję dzieci przez Onych. Wszyscy wiemy w jakich okolicznościach rodzi się ludzkie życie. I jeżeli chcemy żyć w "innych" związkach, to jest to jak najbardziej OK. Ale miejmy świadomość i pogódźmy się z tym, że dzieci z tego nie będzie, i KONIEC!
Manifestacje grup LGBT  ze swoją obscenicznością, grubiaństwem, lubieżnością i nieprzyzwoitością są dla mnie nie do przyjęcia.






Tolerancja - temat obszerny, wielowarstwowy i wielowymiarowy, do przemyślenia...

Miłego dnia dla Was :)

wtorek, 14 listopada 2017

Śniadanie miszczów


Koktajl z mango

- 1 dojrzałe mango
- 1 puszka mleka kokosowego
- sok z połowy cytryny
- 2 łyżki nasion Chia


I jeszcze muzyka na dobry dzień....



P.es. Kocham Andre... :) ♥

poniedziałek, 13 listopada 2017

"Remont"


Dzisiaj rozpoczynamy "remont" salonu. Napisałam w cudzysłowie, bo tak na prawdę będzie to tylko lifting polegający na odświeżeniu ścian farbą....a i tak będzie niezła rozpierducha! 

Lato było dość wyczerpujące i nie pozwoliło na żadne odnawianie, zabrakło czasu. 
Nie wiem jak to pójdzie?! Pogoda nie sprzyja - zimno i wilgoć :/, no ale co ja narzekam? -przecież taka pora roku ;)!
Chłop się jednak uparł, a ja słucham się chłopa, bo "dobra żona to chłopa korona" :)))

Niespełna dwa lat temu przeprowadziliśmy remont kuchni - taki prawdziwy, z wymianą glazury, z montażem nowych frontów mebli kuchennych, nowym blatem, lodówką itd. I było to mniej więcej w tym samym czasie co teraz. Jakoś daliśmy radę, łatwo jednak nie było...

Kuchnia zadbana i nadal wygląda jak świeżo wyremontowana... :)

Zdjęcia zrobione  były telefonem


                                      


P.es. Jeśli Ktoś miałby ochotę na "mały", klimatyczny ♥ domek nad morzem, z widokiem na Zatokę to jest do wzięcia...  :)