Życie nie rozpieszcza mnie ostatnio, ale nie narzekam, bo życie nigdy nie było stabilne i nie będzie! I dopiero jak się to pojmie i zaakceptuje, wszystko jest do zniesienia. Życie płynie, a każdy dzień niesie ze sobą coś nowego, każdy dzień jest inny!
Tyle tytułem filozoficznego wstępu ;))). A teraz do rzeczy.
Życie mnie nie rozpieszcza, ale ja sama siebie jak najbardziej!
Nie z tej strony jednak, z której bym chciała. :(
Pocieszam się żarciem, w dużych ilościach, niekoniecznie wykwintnym, niekoniecznie zdrowym. Przysłowie mówi: "szewc bez butów chodzi", co w moim przypadku oznacza - dbam o wszystkich tylko nie o siebie. Zaniedbałam się - waga idzie w górę, organizm jest przemęczony. Najbardziej doskwiera mi brak sił i chęci do działania.
Trochę mnie to niepokoi, bo jeśli i ja zaniemogę to co wtedy się stanie?
Rozpoczynam od dzisiaj dziesięciodniowy post Daniela, z nadzieją na uzdrowienie ciała i ducha, i zrzucenie kilku kilogramów. Przygotowałam się mentalnie, posiłkując książeczką Ewy Dąbrowskiej "Ciało i ducha żywieniem ratować". Książeczka jest tylko przypomnieniem, ponieważ znam temat od dawna. Teorię mam opanowaną, gorzej z praktyką.
Tak czy siak trzymajcie kciuki, proszę. Jeśli dam radę to będzie to wyczyn nie lada, bo pościć powinno się w odosobnieniu, a poza tym słomiany zapał mam wpisany w moje DNA ;)))
Organizm idzie od dzisiaj na zasłużony odpoczynek! A jak będzie, czas pokaże...
Before & After będzie po zakończeniu postu ;)
MM kciuki trzymam, niech się dieta powiedzie :) Spojrzałam na książkę w Internecie i przypomniałam sobie, że post jest środkiem leczniczym :)
OdpowiedzUsuńTen post to wspaniała sprawa - stosowałam już kilkakrotnie, efekty zdrowotne - pod warunkiem , że się wytrwa są niesamowite...
Usuńto i ja trzymam...
OdpowiedzUsuńzamiast ciasteczka poprosze relacje, może być nawet rano i wieczorem ze trzy zdania... motywujące.....
poczytałam : http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/odchudzajace/dieta-daniela-na-czym-polega-post-daniela_39619.html
Usuńi trzymam te kciuki mocniej :)
tak będzie, będą relacje - nienachalne, ale będą...
Usuńpo pierwszy dniu jest ok :)
To i ja trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńDaj znać jak Ci idzie i czy jest Ci bardzo zimno na tej głodówce.
dzięki :)
Usuńwczoraj pod wieczór było mi bardzo zimno...w robocie też wymarzłam :/