Translate

poniedziałek, 6 listopada 2017

Kuracja p/pasożytnicza


Zaznaczam jednak, że nie wiem czy ta kuracja jest dla wszystkich taka sama, czy  w zależności od rodzajów pasożytów dla każdego indywidualna.

Mieszanka ziołowa:

- 50 g kory ktuszyny
- 50 g kory dębu
- 50 g ziela wrotyczu
- 50 g ziela piołunu

- nalewka z łupin orzecha czarnego (zakupiliśmy u pana w gabinecie)
- mielone goździki

Schemat kuracji opisałam w poście poniżej!

Oprócz tego - w celu absorpcji trupiego białka z pasożytów:
młody jęczmień - na 1 szklankę wody 1 łyżeczka jęczmienia, lub do sorbetów
- wymłócony owies - 1 szklanka owsa na 1 litr wody - gotować 1 godz. , zlać i pić w ciągu dnia małymi łykami.

Produkty zabronione w czasie kuracji:
- potrawy ciężkostrawne
- cukier i jego przetwory
- alkohol w każdej postaci

Produkty zalecane:
- ryby i owoce morza
-miód
- orzechy i pestki dyni
- warzywa 




A dla zainteresowanych ciekawy artykuł tutaj!

Pozdrawiam moich Czytelników :)





4 komentarze:

  1. Nasz pies jest dwa razy na rok odrobaczany tabletkami.Kupujemy co roku dwie lub trzy tabletki by był zapas.Bo latem ,wiosna pies więcej liże na spacerze trawy,a wiadomo co w nich jest☺Nasz pies jest na podwórku,ma mniej kontaktu z bakterią innych psów...Ale i tak dostaje.A na dolegliwości u człowieka?...Nie mam takiej potrzeby,ale profilaktycznie ,pijemy sok z kiszonych ogórków ,rewelacja na wszelakie bakterie -polecam...Kiszona kapusta ,czosnek...I to wystarczy..Zioła tez potrafią zaszkodzić ,o ile człowiek ich nie zna i przedawkuje..Dlatego ja podchodzę ostrożnie tak jak do tabletek::))Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Danusiu, dzięki za komentarz :)

    Opisałam jedynie NASZĄ walkę, a właściwie sposoby walki z ciężką , przewlekła chorobą...

    Wierz mi, że gdyby nie było efektów - czego dowodem są wyniki badań - nigdy przenigdy nie pisałabym o tym na blogu...

    Czy zioła potrafią zaszkodzić...??!! Hmmm... myślę,że nie bardziej niż tabletki chemiczne.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam wierzę w wielką moc ziół. W czasie wojny, moja prababka, ziołami wyleczyła z tyfusu siebie ,córkę i zięcia.Ja jako (przenoszony) noworodek miałam bardzo skażoną skórę czyrakami i tylko dzięki ziołom nazbieranym przez moją babcię, w których kąpała mnie mama, obyło się bez szpitala. Oczywiście należy pamiętać, że są zioła i ZIOŁA. Dużo rzetelnej wiedzy o ziołach jest na stronie Różańskiego http://www.rozanski.ch/tanacetum.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Zmanipulowani medycyną na usługach farmacji zapomnieliśmy o ich dobroczynnym działaniu... :/

    Dzięki za link :)

    OdpowiedzUsuń