Translate

środa, 1 stycznia 2014

Bal sylwestrowy


Grubociosana porwana latynoskimi rytmami muzyki sylwestrowej, pląsała, skakała, wywijała na parkiecie bez opamiętania. W swym szaleństwie, niemal zatraceniu przechodziła, a raczej płynęła unoszona ekstazą rytmów z sali do sali... Pałacu, w którym od lat spędzała Sylwestra. Kiedy było już  po północy, a bąbelki szampana wychodziły jej niemalże uszami, potrąciła, nie wiedzieć czemu, bo miejsca było dużo, Pana P. tzn. Pana Pewnego. I z ogromną siłą wbiła mu szpilkę, prosto w serce , od swoich nowych....szpilek właśnie. Była jednak na tyle przytomna, że natychmiast ową szpilkę wyciągnęła. Pan P. jako dżentelmen, stwierdził, że nic się nie stało i ,że ta szpilka to szczerość po prostu, a on bardzo ceni sobie szczerość.

Grubociosana, pomimo swej gruboskórności, incydent nadal rozpamiętuje, analizuje i nie wie dlaczego, i jak do niego doszło? I nie ma dla niej samej żadnego usprawiedliwienia. Lubi przecież Pana P. , bo Pan P. jest Redaktorem, o bardzo wnikliwym oku. Oku, które i ona posiada, ale nie posiada tak doskonałych umiejętności jak on, przelania tego na papier.

Grubociosana na długo zapamięta tegoroczny bal sylwestrowy....po którym pozostał Gigantyczny Kac...Moralny!



10 komentarzy:

  1. Jakoś nie mogę uwierzyć w szpileczkę bez powodu.
    Może Panu Redaktorowi się należało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem...Grubociosana twierdz, ze jednak nie...

      Usuń
  2. Rany, to jak scenariusz do Kac Vegas 3 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę to przekazać Grubociosanej, może rozwinie wątek :))

      Usuń
  3. No to Pani zaszalała :)))))
    Żeby tak po wszystkich salach????
    Fajnie :) tak właśnie należało zacząć ten rok....z przytupem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noooo, i to z jakim!!! Aż szpilka w sercu została :))

      Usuń
  4. Jak najmniej kaców moralnych w Nowym Roku życzę :)
    Wszystkiego naj...

    OdpowiedzUsuń
  5. O... to mało miłe uczucie taki GKM...
    być może, droga Maminko, z pewnej perspektywy dostrzeżesz po co to było;
    a jedno już na pewno można stwierdzić: to, że Cię to tak mocno dotyka, to dobry znak... znak wrażliwości plus znak nadziei, że następnym razem może uda się zapanować w konkretnej sytuacji

    i wiesz, każdemu się zdarza, to żadne usprawiedliwienie niby, ale jak mi dziś ktoś powiedział: tylko w teorii wszystko jest łatwe
    buziaki i rozchmurzenia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że ten GKM został spowodowany SKS-em :))

    W imieniu Grubociosanej Dzięki Piękne eNNko :*

    OdpowiedzUsuń