Żem sie nacieszyła zimo...se własnie poszła...ciekawam kiedy powróci?! No ale co poradzić, pogoda dziwna jest i tyle.
Po obiadku zanurzyłam się w ciekawą lekturę. Skupić się jednak nie mogłam, bo niejaka pani Panika do łba zaczęła mi się dobijać i wielgachnym obuchem okładać. Słowo "Święta", od płatów czołowych po potylicę, echem się poniosło. Myślę sobie, to nie czas na lektury, trzeba popracować...Ale dlaczego ja sama...dlaczego?
- A wiesz, że dokładnie za dwa tygodnie mamy święta!
- No i....
-No i może pomógłbyś...np. posprzątać
-Przecież jest czysto!
-Czysto???!!! Zapomniałam, dla ciebie zawsze jest czysto!
-A dla ciebie zawsze brudno! Jutro...albo nie, po jutrze.
No tak, najpierw trzeba to przemyśleć, potem przyjąć za fakt, a później ten fakt musi nabrać jeszcze mocy urzędowej. Odwróciłam się na pięcie i z powrotem pofrunęłam do Kanady...w ciekawą rzeczywistość lat czterdziestych. A On?...trochę bliżej, bo do Szwecji, i bardziej współcześnie - rozsupłać arcyciekawy wątek kryminalny. Czyli będzie jak zwykle, wszystko na ostatnią chwilę.
:):):):):):):)
OdpowiedzUsuńUściski ślę..
Ściskam mocno :)))
UsuńSama wiesz że sprzątać można bez końca a ciągle jest brudno :)
OdpowiedzUsuńJa Cię usprawiedliwiam i daję Ci rozgrzeszenie. Czytaj ile wlezie :)
Tak, masz racje, można bez końca zawłaszcza jak syf na dworze, a psiarnia z dworu do domu.........ale na Święta nie ma zmiłuj
UsuńDzięki za rozgrzeszenie i zapraszam do pomocy :))))
Coś dla duszy się także należy, dlatego nie martw się. Czasem warto zatrzymać się i poczytać ciekawą literaturę. :)
OdpowiedzUsuńAha! a potem wrotki na nogi, mopy w dłoń i emocje sięgające zenitu :))
UsuńPoza tym... jak posprzątasz teraz, to do Świąt jeszcze raz będziesz musiała... ;)
OdpowiedzUsuńczyli, póki co, luzik... ;)))
UsuńPodczas sprzątania unoszą się tumany kurzu, w którym jest mnóstwo roztoczy. My je wdychamy, a później chorujemy. Z tego prosty wniosek:chcesz być zdrowa, nie sprzątaj :)
OdpowiedzUsuńha, ha, ha, ha!!!!!!!!!
UsuńOooooooo, kolejna ciekawa mądrość życiowa! Muszę koniecznie wprowadzić w życie:))
UsuńJa bardziej generalnie sprzatam po swietach,jak juz sobie goscie pojda,i wtedy dopiero rozkoszuje sie czystoscia i spokojem:)
OdpowiedzUsuńi bardzo dobrze:)..........ale okna?
UsuńOkna w zeszlym tygodniu moj Piekny umyl:),ale tylko te wielkie szyby,ktore sa na dole,reszta czeka do wiosny,a tak wogole to moglabym nie myc okien nawet trzy lata bo u nas jakos sie nie brudza:)
UsuńA u nas jak cholera, można by myc nawet 2 x w m-u...powietrze zasyfione. chyba?
Usuńznajomo to brzmi ..... :)
OdpowiedzUsuńczyli, jedziemy na tym samym wózku........ :)
Usuń