Translate

czwartek, 12 grudnia 2013

"Magiczny domek" pachnie świeżością i pierniczkami...



Dostałam dzisiaj porządnego kopniaka...od słoneczka, które wyjrzało po południu :)) ....






I jeszcze coś...Cytrynówka made by Maruda :))... Jest mistrzem w tej kwestii. Pychota :)


Ps.Okna czyste, firany wyprane, łóżka odświeżone, szafy odchudzone i zakupy częściowo zrobione...i po co...i po co to rozjuszenie ???!!! No nie wiem!!!


21 komentarzy:

  1. Wyglądają niezwykle smakowicie. Aż dostałem ślinotoku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dark-u, musisz wytrzymać jeszcze trochę :))

      Usuń
    2. A wiesz, że dawnymi czasy w Toruniu, gdy rodziła się córka, zarabiano ciasto na pierniki, które pieczono w dniu jej ślubu? Siostry z któregoś z zakonów piekły pierniki z ciasta, które leżakowało 50 lat.

      Usuń
    3. Już o tym pisałeś Dark-u :)) .... o tej córce słyszałam, a o Siostrach nie....ale dzięki :)

      Usuń
    4. A to przepraszam, ostatnio przemęczony jestem. A i starość, nie radość :)

      Usuń
  2. Mniam :)
    Piernik z mlekiem - pycha.
    Ja też dwie paczki wysłałam. Może nie jakieś odjazdowe, ale powinny ucieszyć, bo zgodnie z życzeniem...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje skromne i też zgodne z życzeniami Emmo....mam nadzieję, że się ucieszą :)

      Usuń
    2. Nikt się tak nie potrafi cieszyć jak oni :)
      My im nie dorastamy do pięt!

      Usuń
    3. Tak Emmo, my im nie dorastamy do pięt...prawda najprawdziwsza...zmanierowanie sięga zenitu!

      Usuń
    4. Niestety.
      Ja już wiem, co jest w życiu najważniejsze: zdrowie.
      Ale mało ludzi to wie. Dla większości zdrowie jest czymś oczywistym: ma być i kropka.

      Usuń
  3. Chyba i ja popiekę dziś ciasteczka. Na odstresowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Julio, to bardzo dobry pomysł...zapach świeżo upieczonych ciasteczek bardzo pozytywnie nastraja :))
      Jeszcze raz współczuję.

      Usuń
  4. Cytrynówka mniam zagryzana ciastkiem... ech

    narobiłaś mi smaku na jedno i drugie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, przesłałabym w prezencie....serio, ale chyba Tam nie można takich rzeczy... czy można???

      Usuń
    2. na cytrynówkę nie ma szansy, skonfiskują, poza tym to już alkohol niebanderolowany :) kiedyś nieświadomie przewiozłam dwie nalewki, ale jak jesteś nieświadoma, to nie ma strachu :)

      I obawiam się, że pierniczki niestety nie prztrwałyby drogi w całości. Doceniam bardzo, i dziękuję za chęci. A cytrynówkę zrobię, właśnie, i będę się mentalnie łączyła z Tobą, popijając z kieliszka przy piecu :)

      buziak MM

      Usuń
    3. przepraszam za literówki :*

      Usuń
    4. Do zobaczenia przy piecu :))

      Usuń
  5. i to jest piękne... :) Maminka - Szczęściara :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eNNko, Maminka jest kowalem własnego losu ( "szczęścia")....przeważnie...
      ...chociaż, uczciwie trzeba powiedzieć, jest niewielkie wsparcie...głównie w pochłanianiu jedzenia ;)))

      Usuń
  6. Nie ma to jak pierniczki domowej roboty. Twoje wyglądają bardzo apetycznie :)
    pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam Cię Retromoderna :)) ...myślę,że wszystkie pierniczki są bardzo apetyczne ;)

    pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń