Translate

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Piernik...idealne narzędzie zbrodni

Tak mówi moja koleżanka...i ma rację. Ciasto przygotowywałyśmy i piekłyśmy w tym samym czasie. I tak samo nam wyszło....czyli twarde jak kamień! Ale, ale  podobno tak ma być! Od kilku dni stoi w gospodarczym i kruszeje. I niech lepiej skruszeje!
 Chciało mi się poeksperymentować.....

...jak bochen chleba :)))))))

24 komentarze:

  1. :)))
    W każdym razie pachnie!
    Mmmm.... czuję ten boski zapach przez monitor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ino zapach mu się ostał :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Może go na tortury wziąć? szybciej skruszeje ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmmmm...a znasz jakieś :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może okładanie wałkiem ? :P

      Usuń
    2. najpierw, spróbuję nożem, potem konfiturą z czarnej porzeczki, obleję drania polewą czekoladową.... w zanadrzu mam jeszcze ciasteczkowego potwora :))))))

      Usuń
    3. polewa może go skutecznie poddusić :P

      Usuń
  5. Bo to jest właśnie uroda piernikowa... twardość i kruszenie w połączeniu :)
    Pięknie się prezentuje...

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli będzie dobrze...to dobrze! :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. No ciekawa jestem Twojej opinii, już nie zdążę z tym piernikiem, ale na Wielkanoc mogłabym się skusić :)

    Wygląda imponująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tego co słyszałam podobno wyborny....już niedługo przekonam się sama ....i opowiem :))

      Usuń
  9. Sporo tego piernika, a jest to do wykorzystania. Ja np. rozkruszam zawsze trochę pierniczków do wątróbki. Pychota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak do wątróbki..szczegóły proszę!!

      Usuń
    2. Na patelnie wrzucasz 2 łyżki masła, nie niewielkim ogniu trzeba zeszklić cebulę, a następnie dodajesz wątróbkę. Gdy się usmaży, posypujesz łyżeczką majeranku, podlewasz wodą (1/4 szklanki)i dodajesz pokrojone w plasterki jabłko. Dusisz kilka minut, gdy woda wyparuje dodajesz jeszcze trochę, by mógł się zrobić sos. Solisz, pieprzysz i dodajesz pokruszony piernik. Ja daję 2-3 pierniczki w lukrze. Mieszając czekasz 2-3 minuty, zdejmujesz z ognia i gotowe.

      Usuń
    3. a wątróbka drobiowa?

      Usuń
    4. Fiu fiu jakie smakowitości!!!!!!!! szkoda,że na diecie jestem :( ....

      Usuń
  10. Wygloda naprawde jak bochen chleba,jesli nie skruszeje to zawsze mozna zrobic moczke(to taka slaska potrawa wigilijna)http://www.potrawyregionalne.pl/229,1663,WIGILIA_SLASKA_.htm
    Mieszkalam jakis czas wsrod slazakow ,takich z krwi i kosci, i ten okres zycia wspominam najlepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Poczytałam...nigdy o tym nie słyszałam, bo z okolic bosych Antków pochodzę...to takie danie do picia bardziej ?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jest naprawde dobrze zrobione to dosyc geste ale pic tez mozna i treba jednak umiec zrobic,jadlam u kilku osob a tak naprawde smakowalo mi tylko u jednej:)

      Usuń
  12. jak postoi do Trzech Króli to, to zostaną Ci tylko okruszki,
    podrzuć zdjęcie gdy go rozkroisz, bo zainteresowanie spore :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Polany polewą czekoladową zyskuje, wypróbowaliśmy w tym roku z dynią i powidłami - pycha.Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń