Translate

niedziela, 15 grudnia 2013

Dzieci Gorszego Boga


Nikt nie czytał im bajek...
I nikomu nie byli potrzebni
W plugawych oparach życia
W bełkocie pijanych mord
Odarci z ludzkiej godności
Opuszczeni przez Boga....starali się trwać

Teraz jałowi...
Więźniowie własnej przeszłości
Bohaterowie, Błazny i Cienie
Szukają sensu życia
Trafiają na grząski grunt
Chodzą po krawędziach...żeby nie utonąć.



6 komentarzy:

  1. no właśnie....czy jest dla nich nadzieja? Czy kiedykolwiek będą mogli uwolnić się od przeszłości? Oni inaczej czują, inaczej słyszą, inaczej reagują. Niby zahartowani przez los a jednak bardzo wrażliwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest. Ale wiele zależy od nich i tych, co ich kochają. Nie wiem czy oglądałyście Panie Top Chef na Polsacie, ale tam właśnie brał udział taki chłopak. Doszedł niemal do finału.

      Usuń
    2. Pewnie wymaga to wiele wysiłku i cierpliwości.

      Usuń
  2. Jest nadzieja i są możliwości. Sama jestem przykładem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ujmujące, poruszające....
    mimo wszystko wierzę, że jest nadzieja, choć trud na pewno przeogromny

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że wróciłaś do pisania :)
    Już od jakiegoś czasu, ilekroć byłam u Ciebie, miałam pytać, co z limerykami, ale jakoś nie śmiałam ;-)
    A tu coś więcej niż limeryk.
    Ja w tym wierszu widzę tych, którym wysyłałyśmy paczki na życzenie :)
    Wiersze każdy czyta i widzi po swojemu. Ja własnie tak...

    OdpowiedzUsuń