Maminkowe Rymowanki...I Życie Codzienne
łopatujesz :))))
to, w życiu wychodzi mi najlepiej :))))
Ej....na pewno dużo więcej :)))ale zainspirowałaś mniezrobię wpis o łopatowaniu :)
He he..cieszę się i czekam :)))
Też bardzo lubię to robić. U mnie się mówi szuflować :)Tylko nadal więcej suchych liści niż śniegu ;(
Odwilż od rana Emmo, więc szarość widzę, szarość :( ............O! i już się nacieszyłam
U mnie jeszcze nie prószy, więc łopata na wciąż wakacje :)
Wakacje...........jakie cudowne słowo, od razu mi cieplej :))
U mnie też padało całą noc, co chwilę nie było prądu i musiałam wstawać, bo alarmy od pieca szalały. Mam dziś strasznego lenia ;-/
U mnie spokój pogodowy, ale lenia też mam..giganta....widać taki dzień
Oj, Maminko, szacun :) Tyle przestrzeni udało Ci się wypracować łopatologicznie, że aż zazdrość bierze :)
Łopatologia to moje powołanie :)))....a przestrzeń cudowna jest, zwłaszcza ta wypracowana :))
Jesteś niesamowita z tym odśnieżaniem i to wszystko przy przeboju Edyty i Antkowiaka?Pozdrawiamhttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Ha!!! a jaki spokój mnie ogarnął...i szczęśliwość jakaś...taka, bliżej nie określona ;))))
Podobno już po śniegu, ale czekaj po świętach ma pruszyć do maja :*
He he...czyli standard :*
łopatujesz :))))
OdpowiedzUsuńto, w życiu wychodzi mi najlepiej :))))
OdpowiedzUsuńEj....na pewno dużo więcej :)))
OdpowiedzUsuńale zainspirowałaś mnie
zrobię wpis o łopatowaniu :)
He he..cieszę się i czekam :)))
UsuńTeż bardzo lubię to robić. U mnie się mówi szuflować :)
OdpowiedzUsuńTylko nadal więcej suchych liści niż śniegu ;(
Odwilż od rana Emmo, więc szarość widzę, szarość :( ............O! i już się nacieszyłam
UsuńU mnie jeszcze nie prószy, więc łopata na wciąż wakacje :)
OdpowiedzUsuńWakacje...........jakie cudowne słowo, od razu mi cieplej :))
UsuńU mnie też padało całą noc, co chwilę nie było prądu i musiałam wstawać, bo alarmy od pieca szalały. Mam dziś strasznego lenia ;-/
OdpowiedzUsuńU mnie spokój pogodowy, ale lenia też mam..giganta....widać taki dzień
OdpowiedzUsuńOj, Maminko, szacun :) Tyle przestrzeni udało Ci się wypracować łopatologicznie, że aż zazdrość bierze :)
OdpowiedzUsuńŁopatologia to moje powołanie :)))....a przestrzeń cudowna jest, zwłaszcza ta wypracowana :))
UsuńJesteś niesamowita z tym odśnieżaniem i to wszystko przy przeboju Edyty i Antkowiaka?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Ha!!! a jaki spokój mnie ogarnął...i szczęśliwość jakaś...taka, bliżej nie określona ;))))
OdpowiedzUsuńPodobno już po śniegu, ale czekaj po świętach ma pruszyć do maja :*
OdpowiedzUsuńHe he...czyli standard :*
OdpowiedzUsuń