Translate

wtorek, 8 października 2013

Jesienne pejzaże...

Dzisiaj wreszcie znalazłam trochę czasu na uporządkowanie ogrodu.
Przycięłam co można było przyciąć, pograbiłam liście, choć tych jeszcze niewiele, odchwaściłam gdzieniegdzie. No i  oczywiście, moja ulubiona czynność..kosiłam trawę :)).
Przy okazji tej czynności przypomniała mi się rozmowa, zasłyszana zupełnie niechcący, miedzy sąsiadem i jego wnuczkiem:

"-Dziadku, dlaczego na naszej posesji są same kamienie i żwir, a nie ma trawy?
-Bo u nas drogi wnusiu nie byłoby komu jej kosić!
-Ale dziadku, zobacz jak fajnie jest u pani Teresy!! Posiej trawę!
-No ale kto będzie ją kosił??
-No jak to kto? Pani Teresa! "

Rozwalił mnie chłopak swoją szczerością i rozbawił do łez... :)))



Spokojnej nocki... :)

6 komentarzy:

  1. No i co? Kosisz dwie działki? :)
    Ps. Piękne widoki...cudne

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie posiali, ale kto wie co będzie w przyszłym roku :)))
    dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja lubię te złocisto rude krajobrazy.
    Cudne zdjęcie z kamionkowym garnkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słońce bawiło się ze mną w chowanego, więc łapałam momenty, ale ogólnie było pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak się cudnie wypoczywa w takich miejscach...a chłopczyk? To nam młodzież zaradna rośnie:):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie! myślę, że tu głównie o ten wypoczynek chodziło mu, o wylegiwanie się na mięciutkiej trawie czy kopanie piłki...zresztą w "kamieniołomach" każdy czułby się nieswojo, tym bardziej latem :)

    OdpowiedzUsuń