Mój piernik , który leżakował ponad 4 tygodnie dzisiaj została upieczony.
Z całości odjęłam nieco ciasta i upiekłam również pierniczki.
Jutro przełożę piernik konfiturą śliwkową i pozostawię na tydzień, aby skruszał. W następną sobotę zrobię polewę czekoladową i będzie gotowy na świąteczny stół.
A wiecie, że piernik w dawnej Polsce był zakąską do wódki? Józef Minasowicz w połowie XVIII wieku napisał:
Kto nie pija gorzałki i od niej unika,
Ten słodkiego nie godzień kosztować piernika. ...także tego ;)))
Dzisiejszy dzień to również dzień gotowania bigosu. Robię tradycyjnie, czyli najpierw smażę świeży boczek, potem dodaję kiełbasę - w tym trochę białej, mięso wieprzowo wołowe, dużą cebulę, liście laurowe, ziele angielskie, pieprz, sól, na wierzch kapustę - u mnie tylko kiszona, na koniec dodaje wcześniej namoczone grzyby, które siekam. Całość zalewam wodą z tych grzybów i gotuje ok. 3 godz.
Tak wyglądał przed,
a tak po ugotowaniu.
A tu "Oda do bigosu" :) Wrzucam link, bo fajnie napisane - przyjemne z pożytecznym :))
Kochani, spokojnego oczekiwania i dużo życzliwości...i siły też, bo najgorętszy czas przed nami :)
P.es. jeszcze śliwki suszone - zapomniałam o śliwkach...
Dzięki temu, że podzieliłaś sobie piernikowe ciasto, masz dwa w jednym:) Pierniczki bardzo ładne. Ja bigos gotuję na Nowy Rok.
OdpowiedzUsuńPewnie na Nowy Rok też zrobię - zobaczymy co powiedzą moje chłopaki... :)
UsuńWow, widzę, że naprawdę przygotowania pełną parą. ;) Same pyszności!
OdpowiedzUsuńA to dopiero początek... ;)))
UsuńPierniki wyglądają apetycznie i przypomniałaś mi, że obiecałam irlandzkim znajomym bigos... uściski
OdpowiedzUsuńmyślę polukrować je jeszcze i ciapnąć jakieś ozdupki... ;))
Usuń:*
same smakowitości :) może i ja się kiedyś skuszę na zrobienie takiego długodystansowego piernika. pozdrówka przedświąteczne :)
OdpowiedzUsuńwszystko przed Tobą - powiadają,że wszystkiego trzeba w życiu spróbować ;)))
UsuńSerdeczności dla Ciebie :*