Wczoraj też sąsiedzi uśpili swojego psa. Był stary i chory (i zaniedbany). To było cudowne psisko! Mądre, spokojne,
zrównoważone. Zupełne przeciwieństwo swoich właścicieli.
Nieraz widziałam w jego oczach błaganie, jakby chciał powiedzieć:
"zabierz mnie stąd" .Ale co mogłam poradzić! Żal mi go i tęsknię
za nim :( .
Pogoda dzisiaj na szczęście piękna, słoneczna. Ostatnio wściekle wiało przez kilka dni, jakby chciało łeb urwać. Ogród lipcowy
równie piękny. Nie mam niestety aparatu i nie pokażę. Coprawda
mogłabym telefonem M, tak jak do wczorajszego posta, ale pluję jadem od rana, więc nie tykam. Hortensja się przefarbowała.
Wcześniej była różowa, a w tym roku od białej, poprzez bladoniebieską aż po indygo. Ziemia musiała się jakoś zakwasić. Ale ogólnie jest śliczna, bardzo okazała. Powojnik, z fioletową bujną czupryną, wychodzi poza pergolę. Róża pnąca biała odmiany Heritage, tłusta w tym roku.Podwiązuję i podpieram co by się nie połamała. Tylko wiciokrzew, po wiosennym ostrym cięciu jakiś nieśmiały,zaledwie kilka powalających zapachem kwiatów. Kocimiętka rozbrykała się na całego i zabiera miejsce liliowcom i hostom. A hosty się wcale nie dają. Było już pierwsze cięcie lawendy,z czego powstały miniwiązki zapachowe do domu. Wczoraj też,zostały do końca zerwane owoce czarnej porzeczki i od razu powędrowały do dzioba. Za mało na przetwory. Ogólnie wypoczywam, podlewam, nawożę, koszę, odchwaszczam...no i regularnie "morduję" ślimaki.
w archiwum...z początku czerwca...teraz wygląda bardzo okazale
Ps.Jakiś chaotyczny ten pościk...chyba z powodu nastroju
dziś cały dzień chodzi za mną hortensja. wyobrażam ją sobie na małym skrawku ziemi obok garażu. chyba nie jest zbyt kłopotliwa w pielęgnacji, bo nie mam doświadczenia...?
OdpowiedzUsuńjest bardzo łatwa w uprawie...w pełnym słońcu lub lekkim półcieniu
OdpowiedzUsuńi duuuużo wody, a odwdzięczy się bardzo ładnie :) , aaaa, jeśli podłoże jest wapienne to wówczas kwitnie na różowo, a jeśli kwaśne,
to na niebiesko :)