-Ustaw w telefonie, przy okazji kupimy nowy...
-No, wszystkiego najlepszego... urodzinkowego, kochana.
Tu kwiatuszki ode mnie i dżemik malinowy,
taki jak lubisz. Ooo jaki śliczny budzik, pasuje
do wystroju sypialni...od kogo?
-Od męża...
hmm...
OdpowiedzUsuńzagadkowa sytuacja ;-))
dla mnie nie... przygnębiająca
OdpowiedzUsuńa to buziak urodzinowy, spóźniony - wybacz
OdpowiedzUsuńbudzik od męża? Kurde, kup mu kapcie w takim razie - na urodziny
Margo jesteś WIELKA...otóż to, otóż to...:)
OdpowiedzUsuńalbo krawat :P
Usuńmój mąż nigdy nie dostał ode mnie muszki, ale myślę sobie, że jak zasłuży to dostanie :P za budzik na bank
muszę sprostować...sytuacja nie dotyczy mnie i nie mam teraz urodzin :))
OdpowiedzUsuń...koleżance poradziłam, aby na urodzinki dla Swojego kupiła mu czajnik elektryczny!, bo się akurat zepsuł :)))
odpowiedź grubo spóźniona....dzisiaj dopiero, przeglądając bloga, przeczytałam ostatni wpis :)))
Usuń