Translate

sobota, 23 sierpnia 2014

wycieczka

Tydzień był okrutnie ciężki - pracowity i stresujący.
 Stałe napięcie i niepokój jakie towarzyszą mi od pewnego (dłuższego) czasu wypompowują ze mnie całą dobrą energię, wprowadzają chaos i mają ogromny wpływ na moje możliwości intelektualne. Uwsteczniam się, i to bardzo. Widzę to. Staram się jednak i robię co mogę, ale nie jest dobrze. Najgorsze są zaburzenia pamięci - to martwi mnie najbardziej... :/

Dzisiaj, w ramach "psychoterapii", wybrałam się na wycieczkę po najbliższej okolicy.
Dzień był piękny. Niebo nieco zachmurzone, ale nie padało i...nie wiało. Wsiadłam więc na mojego "mercedesa klasy A" i pomknęłam w łąki zielone, czując niesamowitą radość i wiatr we włosach. Było cu-do-wnie! Oczywiście bez aparatu się nie obyło :)

A oto mój "mercedes" ;)))

I łąki zielone, które tak uwielbiam...drugą miłością jest las, ale lasu dziś nie będzie :)))

Niektóre zdjęcia są smutne bo przez całą trasę drażniła się ze mną chmura - o! taka właśnie:

Trasa była bardzo urozmaicona. Tu np. relikt czasów minionych, który stoi zapomniany, nikomu niepotrzebny i psuje piękny krajobraz. Nie wiem, czy  kiedykolwiek jeszcze będzie wykorzystany.

Były też perełki... :))
Tu zatrzymałam się na dłużej i stałam jak zaczarowana...
Zapach świeżo skoszonej trawy, od dzieciństwa, działa na mnie jak narkotyk. Wycisza, uspokaja i przywołuje wspomnienia. Dobre wspomnienia.

No i powoli zbliżamy się do celu mojej wycieczki :)
Na tym zdjęciu Gdynia w oddali
I Zatoka...

Byłam sama i było mi naprawdę dobrze. Po pewnym czasie dołączył jednak jakiś facet, z aparatem fotograficznym, którego obiektyw miał wielkość lufy armatniej. Zawstydzona moim "pikusiem" wsiadłam na rower i odjechałam...ale w drodze powrotnej i tak strzeliłam jeszcze kilka fotek!

Po powrocie, przed wejściem do domu, czekał na mnie taki oto jegomość, pilnujący dzielnie mojego obuwia

:))

21 komentarzy:

  1. mercedes i to klasy "AAA" :) śliczna wycieczka. i te chmury, i tęcza i woooooda :) a najcudowniejszy jegomość od butów :D fajnie, że odpoczęłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Polly :***

      a krowa??!! zapomniałaś o krowie ;)))

      Usuń
    2. o właśnie, właśnie. miałam też o niej wspomnieć :)

      Usuń
  2. Piękny spacer . piękne zdjęcia...co tam facet z lufą......Pięknie wszystko przekazałaś:):)
    a ja serdecznosci ślę

    OdpowiedzUsuń
  3. wycieczka wspaniała! zdjęcia są sielankowe... i bardzo podpisuję się pod zdaniem, że wykoszona trawa pachnie w sposób, który wprowadza spokój i wyciszenie :) Mam dokładnie tak samo.... :)
    Piękne masz okolice! :)
    Pozdrawiam najserdeczniej i posyłam dobre moce, żeby wspierały w tych trudniejszych momentach :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo emko :*

      Okolica faktycznie piękna...wszystkiego po trochę

      Wycieczka spowodowała przeciąg w głowie, który rozwiał wszystkie natrętne myśli ;)

      Usuń
  4. SIOSTRO!!!!!
    Moge tak do Ciebie mowic?Nie zebym z zakonem Cie kojazyla tylko masz dokladnie te same milosci co ja----przestrzen,laki,lasy,cala ta przyroda nas otaczajaca nieustannie mnie zachwyca ,a widze ze i Ciebie tez.Zdjecia sa tak piekne ze ten z ta z dluga lufa niech sie schowa,bo nie sztuka zrobic dobre zdjecie super sprzetem,a Twoje sa naprawde swietne,normalnie swieze powietrze i zapach koszonej trawy poczulam az tutaj.
    Na ciemne chmury nie patrz ze smutkiem,ja nauczylam sie widziec w nich piekno i moc,taka pozytywna.Odbieraj te chmury jako parasol ochronny przed szkodliwymi promieniami UV,...DZIALA;)
    Nie doluj sie,wysylam pozytywna energie.
    Sciskam:)
    Glaski dla siersciow,buty dobrze strzezone;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siostro! Ty to umiesz pocieszyć!!! No aż mnie zatkało!!! Dzięki po stokroć :****

      A z tą chmurą to muszę zapamiętać, koniecznie!

      :)))

      Usuń
  5. I mercedes i widoki wzbudzają zazdrość:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))

      myślę,że piękna nasza Polska cała...trzeba tylko wziąć aparat i wybrać się na wycieczkę po najbliższej okolicy :)

      Usuń
  6. Kochana dopiero teraz spostrzegłam, że Ty "rzut beretem ode mnie" :-)

    A zapach skoszonej trawy uwielbiam, dlatego na urlopie tylko chwilkę zwiedzałam miasta, a później lasy i łąki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))

      w mieście mieszkałam długo i zmęczyło mnie okropnie, więc jak tylko nadarzyła się "okazja" dałam dyla... :)

      Usuń
  7. masz ogromnego farta Maminku ze mieszkasz w tak pieknych "okolicznosciach przyrody"..
    az zazdraszczam....
    ps. roweru tez zazdraszczam bo moj ukradli 2 tyg temu i do teraz gotuje sie we mnie...:(

    zdjecia przecudo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jakoś się się złożyło...los a może Bóg sprawił, że jesteśmy właśnie w tym miejscu...ale są i minusy ;)

      rower kup, chociażby z demobilu - warto :)

      dzięki Toya :)

      Usuń
  8. I cały pierwszy akapit mogłabym napisać o sobie, cholera co to jest, bo nie wiem??? i jeszcze czuję się taka niewyspana...
    dzięki za wycieczkę od razu milej....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie zżera stres - wiem to doskonale!

      zrób może badania...podstawowe jakieś na początek, np. morfologię z rozmazem, poziom cukru a najlepiej idź do "veta" pierwszego kontaktu ;))

      Usuń
  9. byłam dziś, krew pobrana, vet zaliczony...
    niezłe określenie dla mojej p... d......
    hej, może to też stresssss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz pozostaje czekać na wyniki...

      stresssss to cichy zabójca - nie boli... niszczy pomału a skutecznie

      Usuń
  10. Takie widoki koją... Tez stosuje taka terapię - przyroda i ruchem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie ma chyba nic lepszego :))

    OdpowiedzUsuń