Pies sąsiadki na to cierpiał. Weterynarz dość brutalnie, ale skutecznie wycisnął ropę (właściciele chyba by się nie zdobyli na taką akcję), podał leki i pies bardzo szybko wyzdrowiał. :)
Wszystko jest do uratowania. Moja psinka przeszła w ciągu dwóch lat trzy operacje na raka sutków i węzłów i wszystko teraz już jest dobrze. Skoro rokowania są dobre, to należy się tego trzymać.
nasz poprzedni (pierwszy) piesek miał raka macicy i pomimo operacji a potem leczenia zachowawczego, nie udało się go uratować...dlatego teraz tak bardzo martwiłam się
Maminku,bylam ostanio zabiegana,ale jestem z Toba i trzymam mocno kciuki za zdrowko psiaka. Wiem jak to przezywasz, bedzie dobrze. Buziaki ,..... glaski dla Dorciuszki:)
to bardzo się cieszę razem z Tobą :)))))
OdpowiedzUsuńdzięki bardzo :)))
UsuńPies sąsiadki na to cierpiał. Weterynarz dość brutalnie, ale skutecznie wycisnął ropę (właściciele chyba by się nie zdobyli na taką akcję), podał leki i pies bardzo szybko wyzdrowiał.
OdpowiedzUsuń:)
W naszym przypadku było podobnie...no może mniej brutalnie ;)) , do tego Cyclonamina i antybiotykoterapia.
UsuńMiałam strasznego cykora, myślałam, że to nowotwór.
pomyślne wieści cieszą :)
OdpowiedzUsuńoj, bardzo bardzo...przez ostatnie dni żyłam w strasznym napięciu
UsuńKiedy nasze zwierzaki chorują to tak jakby chorował członek naszej rodziny. Ogromnie się cieszę, że diagnoza nie była tragiczna
OdpowiedzUsuńczłonek rodziny, który nigdy się nie skarży, który w milczeniu i z pokorą przyjmuje każde cierpienie
Usuńja cieszę się ogromnie, podejrzewałam najgorsze
no to wielka ulga!!! :*****
OdpowiedzUsuńwielka!!!! ...kamień z serca :))
Usuńna szczęście mamy świetnego weterynarza... facet trafia z diagnozą idealnie :))
Все будет хорошо!!!
OdpowiedzUsuńTak, będzie dobrze! teraz już to wiem :*
UsuńWszystko jest do uratowania. Moja psinka przeszła w ciągu dwóch lat trzy operacje na raka sutków i węzłów i wszystko teraz już jest dobrze.
OdpowiedzUsuńSkoro rokowania są dobre, to należy się tego trzymać.
nasz poprzedni (pierwszy) piesek miał raka macicy i pomimo operacji a potem leczenia zachowawczego, nie udało się go uratować...dlatego teraz tak bardzo martwiłam się
Usuńdzisiaj znowu byliśmy u weta...jest lepiej :)
Maminku,bylam ostanio zabiegana,ale jestem z Toba i trzymam mocno kciuki za zdrowko psiaka.
OdpowiedzUsuńWiem jak to przezywasz, bedzie dobrze.
Buziaki ,..... glaski dla Dorciuszki:)
Pogłaskałam, przytuliłam i wycałowałam...dzięki piękne :))
UsuńTrzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJest lepiej :))
o cholera....:( trzymam kciuki Maminku, a i kielicha wypije za zdrowie / skoro juz mam pijacki dzien://
OdpowiedzUsuń:)))))
Usuń