Translate

czwartek, 14 sierpnia 2014

czwartek



potężna ulewa -
kałuża smutkiem zalewa
poranną kawę








13 komentarzy:

  1. Brak ulewy, dlatego muszę podlac krzewy, a kawę zaparzyć w ekspresie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie lato odpuściło a u Ciebie staje murem...pięknie :)

      no tak! z ekspresu zawsze smakuje lepiej...

      Usuń
  2. lało od 2 w nocy do 7 rano, bez przerwy. Kawa czarna w ulubionym zielonym kubku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wesołego "łikendu", ja wybywam w świat,........ :) i to już ok 5 nad ranem....

      Usuń
    2. u mnie trochę dłużej...a kawa w białym, z napisem I Love You...w taki poranek nie robi to na mnie wrażenia ;))

      Usuń
    3. Oooo....to baw się dobrze :)) i szerokiej drogi...mam nadzieję, że opowiesz potem jak było :)

      Usuń
    4. opowiem? może opowiem ;)
      podobają mi się te Twoje trzy linijki....

      Usuń
  3. U nas już jesiennie, ale wczoraj burzowo i lało całą noc. Co piękne to szybko się kończy
    Pozdrawiam
    eksperyment-przemijania.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, że to piękne tak szybko się kończy...to smutne bardzo, nieprawdaż??!!

      Usuń
  4. u mnie tez koniec lata.... szkoda

    OdpowiedzUsuń