Translate

czwartek, 28 sierpnia 2014

Jesienne

smuteczki zaczynają mnie dopadać i pomieszkiwać sobie w mojej skołatanej główce. 
Jestem bardziej zmęczona, ciągle senna i brakuje mi energii. Dziwi mnie to, bo pogoda za oknem nie jest najgorsza - słońce świeci i temperatura dosyć przyzwoita.
Może stres odpuszcza?! Nie wiem...
Ostatni miesiąc dał nieźle popalić. Nałożyły się dwie zdrowotne sprawy. 
Byłam absolutnie skoncentrowana na działaniach. 
Teraz napięcie schodzi powoli, jak powietrze z dziurawej dętki.

Oprócz smuteczków są i małe radości... od wczoraj,  mam swoje, osobiste maslionki na posesji - sezon grzybowy rozpoczęty  ;))



Miłego wieczoru :)

18 komentarzy:

  1. Fajnie,...na grzybobranie w pizamie:)
    Nie smuteczkuj sie,usmiechy wysylam :),:),:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet Człowiek nie czuje jak mu się rymuje... ;)))

      dzięki, przyjęłam i wesz co??!! pomaga :)

      Usuń
    2. No to masz jeszcze na zapas:),:),:),:),:)

      Usuń
    3. działa!!! dzia-ła!!!
      ;))))

      Usuń
  2. no to jak pomaga wysyłanie uśmieszków to ja jeszcze gwiazdeczki całuski dokładam ;)
    mam nadzieję, że zdrowotnie sprawy powoli się opanowują skoro stres odpuszcza...
    moc wysyłam najsilniejszą jaką posiadam!
    i gwiazdeczki całuski obiecane na wstępie ;) :****************
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a grzybki piękne! tylko niechby w trochę większej ilości wystąpiły to byłoby już zupełnie wspaniale ;)

      Usuń
    2. wszystko biorę własnymi "ręcyma" i bardzo, bardzo dziękuję :****

      uściski ślę :))

      Usuń
    3. grzybków faktycznie mało ale dzisiaj poczyniłam pewne przygotowania coby więcej było ;)

      Usuń
  3. MM coś te smuteczki szeroki krą mają. Najpierw ja, potem Ty. Powietrze ze mnie zeszło, Ty widzisz palmy..... To dźwigamy do góry te Balony????? Dziewczyno, podnosisz mnie na duchu, bo ugrzęznę. To te pieprz... upały spuszczają powietrze....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo widzisz, szerokość geograficzna nam się zgadza ;)))))
      Palmy na razie tylko widzę - gorzej będzie jak mi palma odbije ;))) ....a upały kocham - zawsze ładują mi baterie.
      :)

      Usuń
  4. No i ja tak mam że kiedy puszcza stres rozsypuję się. Nie daj się Maminko, jesteś dzielną kobietą :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się jak mogę, ale czasami tracę moc :**

      Usuń
  5. szkoda że już zaraz jesień a kocham lato ale i też grzyby.Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Kochana, albo lato albo grzyby ;)))

      Dzięki Agatko :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Moj ulubiony Poniedzielski mawiał, że dusza dla równowagi tez musi mieć swoją smutniejszą stronę, jak ksiezyc:) Bo inaczej będzie kulawa. Ona tam jest, ta nasza smutniejsza, zmayślona odsłona i dobrze, ale wiem, że i tak twoje jasne światełko będzie wygrywać, a energia i dobre myśli wrócą;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesienią moja dusza przeważnie jest kulawa...ale skoro tak musi być - dla tej równowagi ma się rozumieć - to już nie narzekam :)))

      Szczęśliwej podróży Kalino :)

      Usuń
  7. Taka opóźniona reakcja na stres to normalne, połykaj witaminek, podopieszczaj się, będzie dobrze... :)

    OdpowiedzUsuń