Niespodziewanie chłop zachorował...
Nie skarżył się wcześniej, ból w sobie chował
Baba przejęta, zatroskana cała
Wiezie do szpitala, prawie obłąkana
Działa zadaniowo, pomocy szuka
Od drzwi do drzwi, gdzie może puka
Jest nieugięta, jak ta nawiedzona
Wreszcie po tygodniach diagnoza postawiona
O sobie baba nie myśli wcale
Tu gniecie, tam strzyka, nieraz boli trwale
Objawy ignoruje, wszystkie maskuje
I tylko uśmiech w sobie akceptuje
Chłop po chorobie słaby acz radosny
Wszedł teraz w okres prawie bezbolesny
Dużo wypoczywa, leki przyjmuje
I tak na prawdę nic go nie zajmuje
Babę coś ugniata, coraz bardziej boli
A baba głupia dalej swawoli
Krząta się, sprząta, zakupy dźwiga
Jest nie do zdarcia, toż to superliga
Chłop zachorował, ale wyzdrowiał
Na domiar gnuśnością babę częstował
Tak zakręcona, do końca dotarła
I którejś niedzieli zwyczajnie umarła
Morał z tej powiastki płynie oto taki,
Że niektóre baby to zwykłe głuptaki.
Mama Maminka
Czyli Ja !!! :_))))
OdpowiedzUsuńczyli prawie każda...;) pozdrawiam cieplutko
UsuńHe he, jak to umarła, skoro pisze na blogu ;)))
OdpowiedzUsuńR. zza płota.
A właściwie czemu ja się tajniaczę ?
UsuńRenia zza płota - po prostu :)
Oj leczcie się kobitki a także badajcie a światem i chłopem wcale nie zajmujcie :)))) ciumasy
OdpowiedzUsuńOj prawda to cala,chlop jest jak skowronek,baba obolala;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze Ty o siebie dbasz!
Buziaki:)
się staram ;)))
Usuń:***