W dzieciństwie wmuszano we mnie mleko...i to takie prostko od krowy...głównym "winowajcą" była Babcia....byłam bardzo chorowitym dzieckiem, a cierpiałam przede wszystkim na choroby uszu. Od tamtej pory mam awersję do mleka i niektórych jego przetworów, szczególnie do żółtego sera. Rodzinie staram się serwować jak najmniej....ale święta bez serniczka? :)
dobre
OdpowiedzUsuńi w języku, który rozumiem!
Zawsze powtarzałam, że mleko to biała trutka....
W dzieciństwie wmuszano we mnie mleko...i to takie prostko od krowy...głównym "winowajcą" była Babcia....byłam bardzo chorowitym dzieckiem, a cierpiałam przede wszystkim na choroby uszu. Od tamtej pory mam awersję do mleka i niektórych jego przetworów, szczególnie do żółtego sera. Rodzinie staram się serwować jak najmniej....ale święta bez serniczka? :)
OdpowiedzUsuń