Translate

niedziela, 22 września 2013

Miłość... bezwarunkowa


Pan pieseczka kocha szczerze...
W domu trzyma, nie na dworze
Głaszcze, pieści, pielęgnuje
Czasem tylko wychowuje...
A! I dokarmia ręką hojną
Żeby piesek był "spokojnym"

Piesek mądry, wyczuł pana
Dzień w dzień psoci, już od rana
Na spacerze też nie słucha.
Nic nie wpada mu do ucha
Ważniak z niego, harda mina
I...o kupkach zapomina


Pan poślizgiem ranek wita
Co się dzieje? - siebie pyta
Jedna kupa jak stodoła
Druga, prawie jak :bawoła"
Na podłodze plama duża
Rozlewiskiem lśni kałuża


Nerwy, krzyki, urąganie...
Zamiast kawki, jest sprzątanie
Gdy emocje już opadną
A chałupka czystą, ładną
Pan roztkliwia się na nowo
Kocha dalej...bezwarunkowo

- Jak nie kochać takie cudo?
Z nim przynajmniej, nie jest nudno!


2 komentarze:

  1. Potwierdzam :)
    Nie da się nie kochać :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. widzi się takie potworności wobec bezbronnych zwierzaków...a wystarczy tylko kochać! i wszystko staje się proste, nawet wtedy kiedy zdarzy się fizjologiczny "wypadek" :)))

    tak!!! nie da sie nie kochać :)

    OdpowiedzUsuń