Translate

środa, 18 lipca 2018

A jednak...


nie ma odstępstwa od reguły. 

Najbardziej deszczowym miesiącem w naszym kraju jest lipiec. No i od kilku dni leje jak z cebra, a dziś w nocy przeszła burza z wyładowaniami. Deszczu spadło tyle, że strażacy o drugiej nad ranem wypompowywali wodę  z ulicy poniżej. Widać to na pierwszym zdjęciu.




No i wierzyć się nie chce, że to już osiemnasty lipca. Oj!

6 komentarzy:

  1. Ja też pomyślałam dzisiaj o tej lipcowej regule patrząc na deszczowe niebo. Już trzeci dzień. Mam nadzieję, że potem aż do grudnia będzie tylko słońceeeee :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Polly, jak miło Cię gościć :*

      Ja też mam taką nadzieje ;) :)))

      Usuń
  2. Za szybko ten czas biegnie, za szybko... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano biegnie! Co poradzić, żyć trzeba i tyle.. ;)

      Ściskam Cię Droga Emmo i dziękuje za odwiedziny ♥

      Usuń
  3. Lipcowe ulewy zawsze przypominają mi, zalany swego czasu okropnie, Wrocław.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie Gdynię :)
      Nie wiem jak to się dzieje, ale po każdej większej ulewie miasto jest nie do przejścia ani przejechania...

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń