No i pojechali... :( Pozostała pustka i dziwna cisza.
Jest coś pięknego, niewytłumaczalnego, wręcz magicznego w tym, jak taka "mikroskopijna" Istotka potrafi wypełnić całą sobą olbrzymią przestrzeń. Jak nieprzerwanie, z ogromnym przejęciem i zaangażowaniem opowiada - po swojemu - coś całemu światu. A wszystko jest ogromnie ważne, warte uwagi w każdej sekundzie opowiadania. I jest to wspaniałe! Bo to jest ta dziecięca umiejętność bycia TU I TERAZ, którą my z czasem tracimy...
A w ogrodzie...?! a w ogrodzie jest pięknie. Trawa rośnie i nie przestaje - mam więc co kosić!
Co prawda rzadziej już, ale jednak. Kosiarka, z powodu dużej rosy na trawie, która nie wysycha już w ciągu dnia, dławi się i krztusi, a czasem nawet popiskuje. Ta kosiarka ma już 25 lat i nadal jest w pełni sprawna. Solidne rzeczy produkowano kiedyś, nie to co teraz...
Słońca życzę... :))
Piękny masz ogród i hortensje w moim ulubionym kolorze!
OdpowiedzUsuńDzięki piękne eM :))
OdpowiedzUsuń