Translate

piątek, 29 września 2017

Czekając na autobus

Po ostatnich, bardzo intensywnych ulewach nie ma śladu. Od kilku dni króluje wspaniały, ciepły i słoneczny, bezwietrzny wyż. Aż chcę się wyjść i odetchnąć głęboko pełną piersią. 
Piękna, spokojna jesień z przewagą zieleni i niewielkim zarysem żółci, cieszy oczy i przepełnia serce radością. 

Osłabienie pochorobowe daje się jeszcze we znaki - kaszel niby mniejszy , ale męczący, tak jak i  katar. Nie ma jednak co narzekać, bo do zdrowotności idzie.

Wczoraj w drodze do pracy, z perspektywy przystanku cyknęłam kila fotek.  Było tak pięknie, że musiałam ;). Słońce daje ogromnego kopa energetycznego, ale przede wszystkim podnosi nastrój. A mój nastrój jutro poszybuje w dół - Goście wyjeżdżają! 
Świeć, słońce świeć!!!


Minę mam tu nietęgą, bom chora jeszcze... ;)))

Słonecznego, pełnego miłych Gości weekendu dla Was ♥

P.es. Teraz ma być ciepło aż do grudnia.... ;)))

4 komentarze:

  1. Jakie dobre wieści.... :)
    dziękuję za spacer, miło było wedrować z Tobą...
    u nas rodzinnie, bo na weselu się spotykamy.... do niedzieli więc wesoło powinno być.... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero dobre wieści! Uwielbiam wesela :), w sierpniu mieliśmy wesele w rodzinie, było fantastycznie...

      Dobrej zabawy Alis :)

      Usuń
  2. Trochę słońca i świat piękniejszy i zdowie lepsze:) W moich stronach jesiony już przebarwione a i klony z brzozami robią się strojne. Pierwsze, jesienne przymrozki już za nami.
    Goście odjeżdżają, aby za jakiś czas znowu przyjechać. Czekanie też jest piękne:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Was szybciej wiosna, ale też i jesień. Pozostał ład pogodowy, w sensie lato latem, a zima zimą jest. U nas dawno wszystko się rozmyło.

      Pozdrawiam :))

      Usuń