Translate

niedziela, 19 maja 2013

Zielone Świątki

                                                                       
                                                              Duccio di Buonsegna

Zielone Świątki, czyli święto zesłania Ducha Świętego obchodzone od 306 r. Pierwotnie jego obchody trwały aż 7 dni i miały miejsce w pierwsze po zmartwychwstaniu Jezusa święto pięćdziesiątnicy.
Zielone Świątki mają jednak dłuższą tradycję, wywodzą się z pogańskich obrzędowości i obyczajów. Obrzędy wiązały się z oczekiwaniem na nadejście lata i miały zapewnić obfite plony, a także ochronę przed urokami i złymi duchami (wikipedia).

Zawsze z rozrzewnieniem wspominam to święto. Pamiętam, kiedy to razem z Dziadkiem, w wigilię Zielonych Świątek, chodziliśmy całą gromadą nad okoliczne stawy i zrywaliśmy
naręczami szuwary: tatarak,sitowie,turzycę,pałki.
Tymi szuwarami mailiśmy ścieżkę od drogi głównej aż do wejścia domu. Zapach był przecudny. Oprócz tego, wkopywane były (obowiązkowo)  przy wejściu do domu młode brzózki, po dwie z każdej strony. Tworzył się dzięki temu mały gaik,
bardzo klimatyczny. Do tego jeszcze zapach bzu albo jaśminu.
Całe obejście dokładnie sprzątaliśmy, najpierw grabiąc, potem sortując i układając wszystko na swoje miejsca, a na koniec należało  bardzo dokładnie zamieść całą posesję . Zamiatało się ogromną miotłą zwaną drapaką. Zdarzało się ,że taka miotła 
większa była od zamiatającego :). A chętnych do tej roboty nigdy nie brakowało ! Oj mocno byliśmy przejęci ...
( i też o względy Dziadka walczyliśmy). W świąteczną niedzielę,
po mszy, świąteczny obiad przygotowany przez Babcię, a potem wylegiwanie się w sadzie, w głębokiej soczystej trawie...i opowieści różnej treści. Kurcze, to se newrati.









2 komentarze:

  1. Witam Ciebie w Zielone Swiątki.Miłego wieczoru.J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki serdeczne Jolu, Tobie również wszystkiego dobrego :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń