Była dzisiaj u doktora...
Doktor pięknie się przywitał
I o zdrowie Dorę pyta
- Powiedz proszę co dolega,
Jestem prawie jak kolega?!
- Łapki marzną, ziąb na dworze...
Pomóż proszę mój doktorze! -
Doktor słucha, zapisuje
I powoli diagnozuje...
Tak ogólnie...nie chorujesz!
Rzekłbym nawet, symulujesz...
Wszystko dobrze, jesteś zdrowa
Chora tylko twoja głowa!
Na salony ci się marzy
W ciepłe łóżko gospodarzy
Ja w tej kwestii nie pomogę!
Acz rozumiem twoją trwogę
Wracaj zatem już do domu,
Nie mów o tym nic nikomu
Pilnuj dzielnie swej posesji
Zawsze miła, bez depresji
I jak dobrze się postarasz
Pan zaprosi cię od zaraz
Do ciepłego domu swego
Szczęśliwego, rodzinnego
Zimą dobrze ogrzanego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz