Translate

poniedziałek, 11 marca 2013

Nostalgicznie...


Mimo zimna i wiatrzycha, jakiś spokój ogarnął dzisiaj duszę moją.W pracy też w miarę spokojnie.Mąż, milczący dzięki Bogu.Piszę dzięki Bogu,bo zawsze dużo gada i tylko rozprasza.A przecież dobrze jest,czasem, pomilczeć we dwoje.Zima wtłacza nas, na przymus,w przestrzeń czterech ścian tylko,a wówczas ciężko jest razem wytrzymać! Tak więc, oby do wiosny,do ulubionych zajęć w ogrodzie:siania,nawożenia,planowania,grabienia,odżywiania,opryskiwania..i co się tam komu zamarzy! Na pocieszenie ,mój ukochany,jeden z najulubieńszych, Chris Botti i "Emmanuel"!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz