przeminął w spokojnej, leniwej atmosferze. Cały czas prawie na leżaku.
Nawet trawy nie chciało mi się skosić - mam lenia.
Z drugiej strony jednak trzeba korzystać ze słońca, bo u nas jest dozowane jak lekarstwo.
Na upały nie narzekam, bo zwyczajnie ich nie ma. Jak patrzę w tv na prognozy pogody, to u nas zawsze najchłodniej. Polski biegun zimna przeniósł się z Suwałk na Wybrzeże.
Jedyny, taki na prawdę ciepły dzień był w ubiegłą sobotę - 26 stopni w ciągu dnia, a wieczorem 20. Miło było posiedzieć wieczorową porą w ogrodzie.
Wczoraj w nocy przeszła burza, grzmiało i błyskało dość groźnie, ale deszczu poskąpiło.
Nadal sucho. Dawno porządnie nie padało. Przydałby się taki bardzo intensywny, ciepły deszcz.
Dorciucha doczekała się kąpieli. Na początku nie była zadowolona, próbowała nawet zwiać, ale
efekt końcowy, z dużą ilością ciepłej wody do spłukiwania, przycięte futro i pazury, i dokładnie wyczyszczone uszy, chyba ją zadowolił. Kąpiemy ją tylko latem, w ciepłe dni. Zimą ma przerwę, bo nie mieści się w brodziku. Starość daje się jej we znaki. Ma problemy z poruszaniem się, szybko się męczy, schudła i zrobiła się "koścista". No i upór! Uparta strasznie. Za wszelka cenę próbuje postawić na swoim - chyba już jej zwisa... ;)
młody kibicował, a pan dzielnie walczył z wypraniem dorcinego chodniczka ;))
no i ogród, w letniej odsłonie :)
pięknego sobotniego wieczoru życzę :))
MM jak u Ciebie pięknie. Nie żałuj sobie lenia, czasem się należy. Pieski też zrelaksowane. My swojej psiny już nie kąpiemy, ma taką aksamitną sierść, że czesanie wystarcza.
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam i słoneczka wesołego :)
masz rację Beatko - czasem się należy, tym bardziej, że w ciągu tygodnia biegam jak chomiczek na kółeczku ;)
Usuńmy swoich kąpiemy - małego częściej, ją tylko raz w roku - sprawia to jej przyjemność i chyba ulgę, bo po takiej kąpieli, na czystym posłąniu śpi jak przysłowiowy niemowlaczek, nie "szwęda" się po chałupie i jest spokojniejsza :)
pozdrawiam niedzielnie Beatko :)
Ps. dzisiaj rześko, tylko 18 stopni :(
ślicznie i zazdroszczę pogody, bo u mnie dziś 34 stopnie. Wczoraj niewiele mniej. Jutro ma byc to samo...
OdpowiedzUsuńO! i takiej temperatury oczekuję zawsze latem!!!
UsuńSzczęściara ;))
Pozdrawiam ciepło :))
Leniuchuj,nalezy Ci sie jak ziemi deszcz:)
OdpowiedzUsuńPieknie masz kolo domu i w domu tez z tego co widze na zdjeciach ,dbasz bardzo i mimo tylu obowiazkow zawsze pieknie i czysto.
Klaniam sie w pas i milej niedzieli zycze.
Kochane psiaki masz:)
pięknie to ujęłaś - jak ziemi deszcz! :))
Usuńpowiem tak: sama na pewno nie dałabym rady, ale jestem kierownikiem całego bałaganu ;))))
ściskam mocno i buziaki ślę :***
dzięki :))
w takiej boskiej scenerii to tylko leżeć i pachnieć, jak Dorcia po kąpieli :)
OdpowiedzUsuńu nas jak susza, to susza, a jak deszcz to mega ulewa. wczoraj mieliśmy problem z powrotem do domu, bo ulice były tak zalane, że momentami samochody jeździły po chodnikach.
a dzisiaj jest cudownie :)
a no ba!!! ;))))))
Usuńu nas dzięki temu, że chłodniej to w pogodzie spokojniej
a susza też daje się we znaki, co prawda dzisiaj w nocy trochę popadało, ale tylko trochę, właściwie to tyle samo co ubiegłej, do ulewy jednak to jeszcze daleko
buziak niedzielny Polly :* , korzystaj ze słoneczka :)
ale śliczne te zakątki u Ciebie, przyjemnie usiąść, kawkę wypić czy poczytać.
OdpowiedzUsuńNiedziela dobiega, końca. Udanego nowego tygodnia, bez burz i wiatrów. :)
bardzo przyjemne, zwłaszcza w ciepłe dni, tylko z czasem u mnie trochę krucho
Usuńi dla Ciebie udanego Alis - ciepłego i słonecznego :))
:) i tego będę się trzymać. Słowo od Ciebie ma moc!
Usuń:))
UsuńPięknie :) Wspaniały relaks w takich okolicznościach :)
OdpowiedzUsuńbyłoby jeszcze piękniej, gdyby nie te nasze "smuteczki" zdrowotne
Usuńpięknego tygodnia eM :))
No cóż, smuteczki same nie znikają, ale mam nadzieję, że się oddalą i będzie tylko lepiej :*
Usuńniebawem minie trzy lata odkąd walczymy - z różnym rezultatem, ale z pokorą przyjmujemy wszystko i dziękujemy za każdy nowy dzień :)
UsuńŚlicznie tam u Ciebie. Widać że wkładasz w ogród dużo serca (i czasu) :)
OdpowiedzUsuńu mnie z czasem jest dość marnie, ale robię co mogę, żeby nie zaniedbać, najgorzej jest zaraz po zimie, ale potem to już z górki...
Usuń:))
Alez pieknie tam u ciebie! Sporo pracy podejrzewam :)
OdpowiedzUsuńDzięki :))
Usuńnie narzekam, lubię ten rodzaj pracy, daje mi moc satysfakcji :))
Klimaty takich ogrodów mnie zachwycają:) Pozdrowienia i dziękuję za dobre słowo
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i dziękuję :))
Usuń