Mój merc spisał się, jak zawsze dobrze, gorzej z moją kondycją. Nogi bardzo słabe, pozbawione mocy. Ledwo dojechałam z powrotem.
Pogoda nie najgorsza, chociaż mogłoby być lepiej. Przeszkadzał bardzo ostry i w porywach dość silny, zmienny wiatr.
Trasa, jak na pierwszy raz o połowę krótsza niż zazwyczaj, ale ciekawa.
Przez przypadek odkryliśmy bardzo fajne, zaciszne, prawie dziewicze miejsce.
Oprócz szumu traw i stada łabędzi nikogo wokół...przynajmniej na razie.
W przyszłym tygodniu, jak pogoda dopisze, wybierzemy się tam na piknik.
Pozdrawiam niedzielnie :))
Tez wczoraj rozpoczęłam sezon mimo "zimnicy", okazało się, ze Tosiek uwielbia biec za rowerem:) Piekne widoki u ciebie.
OdpowiedzUsuńmoi ze względu na staruszkę musieli pozostać w domu, niestety - najbardziej cierpi na tym młody, widać w nim pokłady niespożytej energii :(
UsuńDzięki bardzo :)
dzisiaj Ci zwyczajnie i paskudnie zazdroszczę! ja chcę nad morze...
OdpowiedzUsuńale buziaki nadąsane zazdrością Ci prześlę ;) :***
:))))))))))))))))))))))))
UsuńKochana Jesteś :*******
Ale przestrzeń ... cudnie tak móc się oderwać i pojechać przed siebie.
OdpowiedzUsuńpachnie wolnością, choć na chwilę ;)
UsuńWspaniale, rowerowo... KOndycja wróci, zawsze wraca :)
OdpowiedzUsuńjak popracuję (nad nią) to powróci, ale...dzisiaj znowu leje i dooopa :(
Usuńale spacer pokazałaś...., aż wybrać z Tobą by się chciało :)
OdpowiedzUsuńudanego tygodnia
kto wie, kto wie ;)
Usuńi Tobie Alis udanego...i słonecznego, bo to ciepło, póki co, omija nas szerokim łukiem...
ale fajny spacer :) musisz się rozruszać, a potem to już z górki. a na tę plażę to ja też chcę buuuuuuuuuuuuuuu, koniecznie buuuuuuuuuuuu. chyba uschnę z tęsknoty buuuuuuuuuuu :DDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńogromnie się cieszę, że jest coraz fajniejsza pogoda, bo nie mogę usiedzieć w domu. najchętniej bym wędrowała przez całe życie :)
plaża, dzika plaża...do lata niewiele zostało :))
Usuń:))
Pięknie tam u ciebie :)
OdpowiedzUsuńpod warunkiem, że nie pada ;)
Usuń:))