Ogród, co prawda, uporządkowany, przycięty, wygrabiony i takie tam...ale smutny. Cebulowe, posadzone jesienią, gdzieś przepadły! Pożarte pewnikiem przez jakiegoś zwierza, może nornice. Doniczki, na pierwsze wiosenne kwiaty, świecą pustkami. Zabrakło czasu. Ale nadrobię ...bo jakżeby inaczej.
W tym roku ogród wymaga nieco więcej pracy. Szczególnie trawa, która w niektórych miejscach wypadła, pozostawiając łyse place.Trzeba dosiać i dobrze zasilić...żeby było co kosić! Koszenie trawy to jedno z moich najulubieńszych letnich zajęć :)))
Na jutro mam bardzo ambitne plany:
- mycie okien
- pranie firan
- pranie wszystkich zimowych kurtek, szalików, chustek... i innych niezbędnych zimą głupot
- odświeżenie szaf, w ilości sztuk dwie ...
No!
Ps. Mam cichą nadzieję, że nie będzie padać :))
I trochę muzyki...O, takiej właśnie ;)
A wieczorem padniesz na twarz :)
OdpowiedzUsuńa gdzie na tej liście odpoczynek?
Ależ to będzie odpoczynek!...czynny, aktywny.
OdpowiedzUsuń" Zasadą takiego odpoczynku jest przełączenie pracy jednych mięśni na pracę innych mięśni".
;)))
Sliczne kwiatunie,uwielbiam kwiaty,wiosne,lato,cieplo i oczywiscie koszenie trawy bo to tez moje osobiste i ulubione zajecie,ktorego nie oddaje nikomu:)
OdpowiedzUsuńPorzadki wiosenne w szafach jeszcze czekaja,a wlasciwie czekaja na wyjazd Pieknego w delegacje ....oj wtedy bedzie wszystko frowac bez jego zbednych pytan ---a po co?
Ja kocham ogród i wszystko co się w nim znajduje...i wszystko co jest z nim związane, ze szczególnym uwzględnieniem koszenia trawy :)))
UsuńMój "Piękny" nie marudzi, bo w tym czasie ogląda tv, więc wszystko mu jedno ;)
omg!
OdpowiedzUsuńTy masz już porządek, a ja dziś pierwszy dzień ruszyłam grabiami.
I wróciłam od razu bez paznokcia :/
Do tej pory mama przychodziła to robić, ale ileż można ...postanowiłam wziąć własny trawnik we własne ręce. Ledwie żyję ;-))
U mnie, przez to górzyste usytuowanie, gdzie wszędzie murki oporowe, schody i schodki , nie ma dużo do "obrobienia" :))
UsuńKondychę mam wypracowaną.. od ciągłego targania siatek , no i grabienie nie straszne mi ;))
No to życzę żeby nie przepracować się z myciem wszystkiego a u mnie jutro deszcz.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPostaram się :))
Usuńwiosennie, mnie się tak po zimie trawa rozbjała, że chyba musimy kosę wynająć
OdpowiedzUsuńuśmiechy posyłam, nie przepracj się
Moja, żeby się rozbujać potrzebuje hektolitrów wody i kilogramów nawozu...a trzeba to wszystko własnymi ręcami :)))
Usuńdzięki piękne :)
Ten ogródek na parapecie chciałby zapewne dołączyć do tego za oknem. Przy takiej pogodzie żal siedzieć i rosnąć za szybą;-)
OdpowiedzUsuńZa oknem, pomimo słoneczka, szału nie ma, więc chyba by mu jeszcze co nieco zmarzło ;)
Usuńi jak tam plany wczorajsze? zrealizowane? to pewnie ledwo dziś żyjesz? :)
OdpowiedzUsuńplany zrealizowane na 100% :)
OdpowiedzUsuńz samopoczuciem gorzej, przyznaję :(
muszę zacząć planować i rozkładać pracę na etapy...eh!