Translate

wtorek, 25 lutego 2025

Dzisiaj na śniadanie

Brokuły ugotowane al dente, ostudzone, lekko rozgniecione, posypane serem Mozzarella i zapieczone. Temp. 180st. C, około 15 min. :)

polecam z całego serca 💖

- szybkie 
- sycące
- odżywcze 
- bardzo smaczne 



sobota, 22 lutego 2025

W mojej głowie - wspomnienie

Chodźmy, chodźmy..! Ale gdzie
Przeżyć życie co się zwie
Bardzo piękne ono jest
Całe ponoć - ACH! THE BEST!

Chyba nie chcę, boję się
Dotknij proszę, cała drżę
Nie bój Miła, ja mam chęć
I zrobimy to bez spięć

Moje serce chcę ci dać
I na oślep z tobą gnać
Dam ci domek pełen róż
A ty miłość swoją włóż

Tam nasz ogród, a w nim pies
Nasza miłość aż po kres
Dam ci dzieci, bo w nich niebo
I życiowe - mądre credo

Jak cudownie wszystko brzmi
Idę, biorę, ufam ci
Bo ty jesteś moim światem
Bratnią duszą, unikatem

Widzisz Miła, dobrze nam
Ja o ciebie zawsze dbam
Twoja czułość jest jak puch
Co otula marny Duch..

Z wiatrem wszystko przeminęło
Z życia Ducha wycisnęło
Gdzie Ty jesteś!? - ktoś mi powie?
Jestem Miła - twojej głowie



 

piątek, 21 lutego 2025

Chlebek z nasion lnu

 



Przepis zaczerpnięty z kanału "Dieta rozdzielna", ale wiele kanałów proponuje tę recepturę.

400 g siemienia lnianego
400 g twarogu chudego lub półtłustego
3 duże jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
1 łyżka nasion czarnuszki (mój dodatek dla lepszego smaku)

Połowę nasion mielę, dodaję resztę niezmielonych oraz pozostałe składniki. Blenduję na gładką masę. 
Piekę w air fryer w temp. 175 st.C, po pół godziny najpierw z jednej, a potem z drugiej strony.
W piekarniku 180st. C przez godzinę.
Taki chlebek wystarcza mi na tydzień.

I jeszcze przykład śniadania niskowęglowodanowego, dzięki któremu
nie czuję głodu przez około 5 godzin. Poza tym, mam niesamowitą energię i nie dopada mnie wilczy głód. Wcześniej nie potrafiłam odkleić się od jedzenia .
Białko i tłuszcz stanowią podstawę.



Najbardziej inspirującym, jeśli chodzi o przepisy, jest dla mnie kanał na YT " Misja Beata". Babeczka w bardzo prosty i szybki sposób komponuje cały dzień jedzenia na low carb. Sama choruje na insulinoopornośc, Hashimoto i niedoczynność tarczycy.
Czasem korzystam też z przepisów na kanale "Kasia gotuje", ale kanał ten promuje stricte dietę keto, tam wybieram tylko niektóre przepisy.
Zresztą, takich kanałów jest mnóstwo, jest w czym wybierać :)

Suplementacja vit. D3

Zawsze w protokole -  D3 + K2 + Glicynian magnezu + B6 + Bor - wszystko to idealnie ze sobą koreluje, zwiększając biodostępność do maksimum!

Zalecane dawki
4000 j.m. dla osób szczupłych
8000 j.m. dla osób z nadwagą
10000 j.m. dla osób otyłych

I nie bójmy się taki dawek, bo niedobory mamy wszyscy. Statystyki pokazują, że aż 90% Polaków ma niedobór Vit. D3. Dlatego  badanie poziomu we krwi nie ma najmniejszego sensu. 
Najwięcej vit. D3 uzyskiwanej ze słońca zapewnia nam jedynie miesiąc maj i sierpień, w godzinach porannych miedzy 10 - 12, w popołudniowych między 15 -17
Promienie UV właśnie wtedy osiągają swoje maksymalne wartości. Ale czy w tym czasie aby na pewno korzystamy z tej ekspozycji? Większość z nas przebywa najprawdopodobniej w zamkniętych pomieszczeniach, z różnych powodów.






wtorek, 18 lutego 2025

Moim zdaniem

Temat zdrowia jest ostatnio bardzo popularny i szeroko rozpowszechniony na różnych platformach społecznościowych. Dzieje się tak za sprawą "popytu i podaży". 
Ludzie szukają innych, alternatywnych sposobów leczenia czy zachowania zdrowia.
Medycyna konwencjonalna, oprócz tabletki chemicznej i szerokiego spektrum diagnostycznego, które ostatecznie i tak kończy się tabletą chemiczną, nie ma wiele do zaoferowania. A zadaniem tabletki nie jest wyleczenie z danej choroby, a raczej spacyfikowanie jej na dłuższy lub krótszy czas!
Wszystkie tabletki chemiczne to BLOKERY. Blokują jedno, by poprawić funkcję drugiego, a problem zdrowotny jest i nadal się pogłębia.
 
Oczywiście medycyna jest potrzebna - chcę, żeby dobrze to wybrzmiało! Nie jestem anarchistką, ale uważam, że niemal wszystkie choroby wewnętrzne można leczyć za pomocą odpowiedniej diety i suplementacji, z zachowaniem szeroko pojętej profilaktyki. Edukacja jest tu kluczowa.

Wracając do platform społecznościowych - informacje tam zawarte nie zawsze pokrywają się ze stanem faktycznym, a niekiedy nie są nawet poparte badaniami naukowymi. 
Różnych doradców - gadających głów - nie brakuje. Ogólnie, panuje chaos informacyjny. Jedni mówią jedz tylko "to", a będziesz piękny i zdrowy, a i bogaty jeszcze (chociaż jedno z drugim nie wyklucza się). 
Drudzy natomiast "to" kwestionują, proponując swoje prawdy objawione, jako jedyne i niepodważalne. Tak czy inaczej "wojna" się toczy, a my nie bardzo wiemy kto w ty całym zamieszaniu ma rację...

Myślę, że odpowiedź jest w nas samych! My wiemy co nam nie służy, ale odsuwamy to od siebie. Oczywiście są w życiu różne ciężkie zawirowania, które nie pozwalają żyć świadomie i troszczyć się o siebie i swoje zdrowie, ale są one okresowe. Reszta to zwykłe wymówki i stawianie dobra innych ponad swoje... 

Ja, w celach edukacyjnych wybieram platformy, które ze mną rezonują, które poparte są badaniami naukowymi i ciekawymi wywiadami. Dzięki nim zdobywam wiedzę, która mnie interesuje i motywuje do rozwoju i pracy nad sobą :) 

Polecam np. kanał na YT Mateusza Ostręgi dietetyka klinicznego i jego fascynujące wywiady . 
Tu jest jeden z nich, na temat insulinooporności, a więc czegoś co dotyczy konkretnie mnie
https://www.youtube.com/watch?v=VXWTpPKMUd4&t=2345s

Poza tym chętnie słucham dr Marka Skoczylasa, dr Bartka Kulczyńskiego - dietetyka
Moją faworytką jest dr Marta Dobras Gastroenterolog, która ma również kanał na YT, a która w bardzo przystępny i zrozumiały sposób tłumaczy podłoże różnych chorób przewodu pokarmowego.

Jestem przeciwna wszelkim dietom ekstremalnym typu: weganizm, frutarianizm, odżywianie na surowo czy carnivore lub inne podobne wynalazki, bo uważam, że wszystkie one są niedoborowe. Na dłuższą metę robią więcej szkody niż pożytku. A poza tym, niektóre z nich, zwłaszcza te wychładzające nie powinny być stosowane w naszym klimacie.



poniedziałek, 17 lutego 2025

Suplementacja Magnezu

 Na terenie ośrodka oprócz wyżywienia i dość intensywnych zajęć sportowych, organizowane są arcyciekawe wykłady i warsztaty w temacie zdrowia, odpowiedniego żywienia i suplementacji. Szerzej o tym jest tu: https://www.uzboja.pl/wyklady/

Poniżej przedstawię slajdy z wykładu o magnezie, ale zanim o tym..

Tu jest zestaw niezbędnych badań, jakie należy zrobić, by ocenić ogólny stan naszego organizmu!



A teraz do tematu - są to głównie slajdy z wykładu, ich jakość nie jest najlepsza, ale czytelna. I przepraszam, że w takiej formie, ale byłoby za dużo pisania :)
 
Niedobory magnezu

Tężyczka - ciężki temat, ale bardzo istotny i warty zgłębienia. Bardzo ładnie przedstawia go dr Marta Dobras Gastroenterolog
https://www.youtube.com/watch?v=pigoz3YstgQ&ab_channel=PoradnikGastrologiczny-lek.MartaDobras




Krzem jako jedyny pierwiastek ma zdolność usuwania metali ciężkich z organizmu




Przedstawione poniżej formy organiczne magnezu mówią o tym, który z nich należy stosować w poszczególnych jednostkach chorobowych lub profilaktycznie.








Najwłaściwszą formą w diagnostyce magnezu jest analiza pierwiastkowa z włosa. Jest to badanie wysoce wiarygodne, tym bardziej, że pokazuje cały wachlarz poziomu składników mineralnych i stosunku określonych pierwiastków do siebie, a także poziomu pierwiastków toksycznych. Natomiast w badaniu krwi widoczny jest zaledwie 1% stanu faktycznego.


Woda Szczawa, ze względu na zawartość litu polecana szczególnie osobom z anemią, w tym dzieciom. Lit odgrywa pewną rolę w pracy szpiku kostnego. Magnez w połączeniu z litem pełni ważna rolę w przewodzeniu impulsów nerwowych..

 

Dla osób starszych zalecana jest Muszynianka :)

niedziela, 16 lutego 2025

Post Daniela cz.III

Do brzegu..


Ostatnie lata były dla mnie niezwykle trudne. Obfitowały w szereg dramatycznych i ciężkich wydarzeń. Jednym z nich, najgorszym do uniesienia był ciężar bezsilności. 
Działałam jak mechaniczny robot - byle szybko, byle zdążyć i byle w porę pomóc.  Nie było tam mnie - istoty składającej się z ducha i ciała , ze wszystkimi jej potrzebami. 
Był mechaniczny robot. 

Stan permanentnego stresu, niedbałość w kwestii odżywiania własnego awatara, nie wysypianie się, spowodowały powolne pogarszanie się stanu zdrowia.

W pierwszej kolejności dał o sobie znać układ odpornościowy. Skutkiem czego była niezwykła podatność na różnego rodzaju infekcje. Jedną z  największych był covid, ze wszystkimi jego powikłaniami. Chorowałam około dwóch miesięcy i prawdę mówiąc, otarłam się o śmierć, a stan ciała i umysłu był taki, że bardzo chciałam umrzeć w tamtym czasie.
No ale nie udało się ..  ;)

Potem przyszło niezwykle bolesne zapalenie jelita grubego, leczone farmakologicznie. 
Nagłe skoki glukozy we krwi, od wartości 260-270 mg%/dl do spadku poniżej 60mg%/dl.
Insulinooporność.
No i z nadwagi przeszłam dość szybko w I stopień otyłości. 
Hormony tarczycy były w rozregulowane...

W POZ-ecie zostałam objęta opieką koordynowaną, z ustaleniem indywidualnego planu leczenia. I był to dobry plan, w ramach którego było kilka wizyt profilaktycznych ze specjalist(kami)ami, m.in. z dietetyczką - bardzo charyzmatyczną osobą :)) Pani ta, nie dość, że usystematyzowała moją wiedzę, ustaliła plan dietetyczny, to była jeszcze policjantem, który skutecznie pilnował rezultatów. :)))
Zaczęłam powoli tracić na wadze, ale wyniki krwi wciąż nie zadawalały..

Z pomocą przyszła moja Córka, fundując mi voucher na wczasy zdrowotne, do mojego ulubionego i sprawdzonego miejsca.
Swoją drogą, mam chyba najlepszą córkę na świecie :) ♥

W czasie postu spożywa się wyłącznie warzywa w postaci surówek, soków, zup i warzyw gotowanych oraz kiszonek. Są też owoce, ale w minimalnej ilości.
Kuracja niezwykle oczyszcza organizm, usuwając toksyny i nadmiar wody z tkanek.
Obniża poziom cukru, ciśnienia tętniczego oraz redukuje masę ciała, a także wyrównuje poziom hormonów.
Pierwsze trzy dni nie są łatwe, ponieważ dopada nas silny ból głowy - mnie zawsze.
Powiadają, że jest to spowodowane przestawianiem się organizmu na inne żywienie, ale mnie się zdaje, że raczej brakiem kofeiny we krwi :)

Całą kurację przeszłam z uśmiechem na twarzy, a mój szczęśliwy stan został dopełniony dobrymi wynikami krwi. 
BO..!! 
Poziom glukozy na czczo wynosi obecnie 70- 80 mg%/dl. 
Poziom insuliny na czczo spadł z 21 do 3,04 mlU/l , 
No i wyrównały się poziomy hormonów tarczycowych :)

W przeciągu całego roku udało mi się zrzucić z wagi ponad 10 kg
Tak wyglądałam jeszcze rok temu


A tak wyglądam teraz :)
Nieźle, prawda.. :))

Obecnie jestem na diecie low carb i przeszłam na nią od razu po przebyciu postu. 
Ta dieta pozwala mi  skutecznie trzymać zdrowie na dobrym poziomie.


sobota, 15 lutego 2025

Post Daniela cz.II

 Ten pierwszy post dał też początek zmianom w moim sposobie myślenia na temat odżywiania, wpływu jedzenia na nasze zdrowie i samopoczucie. Motywował do poszukiwania wiedzy w temacie i dalszej edukacji.
Ta wiedza nie była wówczas tak imponująca ani tak dostępna jak dziś, ale pozwalała na pierwsze zmiany w domowym menu.

Do jadłospisu wprowadziłam na stałe dużą ilość warzyw, oliwę z oliwek, zamieniłam chleb z białej mąki na razową, ograniczyłam ilość wieprzowiny na rzecz mięsa drobiowego i ryb, prawie wyeliminowałam cukier.. I nie nie było mi łatwo! Zapewniam. Bunt na pokładzie sięgał zenitu. Najbardziej brakowało słodyczy oczywiście, a i warzywka odsuwane były po cichu na brzeg talerza z informacją, że zjem później :)) Zmiany były długim procesem, ostatecznie ja i córka skorzystałyśmy z nich najbardziej... Kobietom jakoś łatwiej :)

Ważnym aspektem (oczywiście niejedynym) zachowania zdrowia jest wykrycie produktów , które nam ewidentnie nie służą, a wręcz szkodzą. Produkty te wykrywamy za pomocą testu na nietolerancję pokarmową! Taki test można wykonać w dobrym gabinecie dietetycznym. 
Przyczyną nietolerancji pokarmowych są nieszczelne jelita.
Nieszczelne jelita przepuszczają do krwioobiegu niestrawione białka, bakterie, gluten czy inne niepożądane cząsteczki, w wyniku czego w organizmie zaczyna patologicznie narastać miano p/ciał i organizm atakuje sam siebie. 
Współcześnie coraz więcej publikacji sugeruje, że stan ten może być przyczyną chorób autoimmunologicznych, takich jak cukrzyca typu1, choroby zapalne jelit, toczeń, RZS, Hashimoto czy celiakia.. oraz innych, a z tego co wiem jest ich obecnie ponad 160. 

Poniżej wklejam procedurę uszczelniania jelit, opracowaną przez zespół Cambridge Diagnostics.  Należy jednak pamiętać, że kluczem do zdrowia jest przede wszystkich zdrowe odżywianie.


Proces uszczelniania jelit powinien trwać rok, z wykluczeniem na ten czas produktów nietolerowanych.

Uważa się, że przyczyną rozszczelnienia jelit są chroniczne stany zapalne, spowodowane w głównej mierze przewagą kwasów omega 6 nad omega 3. Kwasy tłuszczowe omega6 to przede wszystkim  oleje roślinne rafinowane i nie chodzi tu o  całkowitą ich eliminację z diety, a raczej o zachowanie właściwych proporcji w stosowaniu. Dalej, infekcje bakteryjne (Helicobacter pylori), wirusy, grzyby oraz środki ochrony roślin, a także nieprawidłowa dieta, z przewagą cukrów prostych, takich jak słodycze, biała mąka, która - moim zdaniem - zakleja tyłek i to dosłownie, powodując zaparcia. No i artkuły spożywcze wysokoprzetworzone, tzw. gotowce.

Pszenica, która jest modyfikowana od lat 70-tych (i końca nie widać), podobnie jak fruktoza UZALEŻNIA poprzez działanie EGZORFIN - egzogennych endorfin, które są opioidami zawartymi w glutenie pszenicy karłowatej czy kazeinie mleka. Po wchłonięciu do krwioobiegu BEZPOŚREDNIO REAGUJĄ na receptory opioidowe w mózgu. 
Widać, że mainstream robi co może, aby jak najbardziej uzależniać nas od pokarmowego złomu, bo dzięki temu kasa nadal będzie popłynąć szerokim strumieniem ...

piątek, 14 lutego 2025

Post Daniela cz.I

Szczerze mówiąc, zabierałam się do tego wpisu jak pies do jeża, bo rzeczony post, który występuje obecnie pod nazwą dieta warzywno - owocowa jest  bardzo rozpowszechniony, przez wiele osób stosowny, a nawet ostatnio hejtowany (głupich ludzi nigdy nie brakuje),więc myślę sobie - o czym tu pisać..? 

Hejt ten spowodowany jest podpięciem i stosowaniem frazy "dieta warzywno-owocowa", zamiast post Daniela - tak myślę. Bo dieta, w jakiejkolwiek formie by nie była, powinna być zbilansowana, szczególnie w jednostkach chorobowych z wykluczeniem konkretnych produktów.
Natomiast post polega na czasowym powstrzymaniu się od spożywania takich pokarmów jak mięso, nabiał, produkty zbożowe i mleczne , kawa czy używki.
I jest on czasowy. W przypadku postu Daniela nie powinien trwać dłużej niż 6 tygodni. Dr Dąbrowska zaleca tak długi okres jedynie pacjentom ciężko chorym, u których brak przeciwskazań do jego stosowania, natomiast dla stanów przedchorobowych czy profilaktycznie, nie więcej niż 2 tygodnie.

Mój pierwszy post przeszłam w roku dwutysięcznym i podyktowany on był desperackim poszukiwaniem wyjścia ze stanu chorobowego, jakim było ostre klimakterium w wieku niespełna 37 lat, a z którym medycyna konwencjonalna nie radziła sobie zupełnie.  Zalecono jedynie hormonoterapię, która spowodowała ciężki stan depresyjny. Tak ciężki, że aby wstać z łóżka choćby na siusiu, musiałam siłą własnych mięśni zwlec z łóżka najpierw jedną, a potem drugą nogę... No i zgadnijcie co mi zaproponowano dalej ? Tak!! Kolejne chemiczne leki , tym razem antydepresanty :)) 
To był bardzo ciężki czas w moim życiu.

Samopoczucie było coraz gorsze, a ja sama nic z tym nie mogłam zrobić, bo mój stan świadomości jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany w żywieniu, czy stosowanie postów, był na tamten czas zerowy! No i zupełnie przypadkiem (niby) trafiłam na książeczkę dr Ewy Dąbrowskiej pt." Życie i zdrowie żywieniem ratować". Ta mała książeczka ukryta była na wystawie pewnej księgarni, wśród wielu innych, dużych eksponatów książek. Naprawdę nie rzucała się w oczy, a jednak ja dostrzegłam ją od razu, a właściwie to ona wybrała mnie i przyciągnęła mój wzrok ! Treść tej książeczki wchłonęłam jednym haustem, potem czytałam jeszcze wiele razy, ucząc się jej prawie na pamięć, bo wiedziałam, że w niej są odpowiedzi na odzyskanie zdrowia.
  I był tu palec boży, mówię serio.. :)

I tak zaczęła się moja przygoda z postem Daniela. Pościłam raz na 1,5-2 lata, wyjeżdżając stale w to samo - https://www.uzboja.pl/ - sprawdzone i miłe mojej duszy miejsce. Samej nigdy nie udało mi się przeprowadzić takiego postu, bo po 1. pościć należy w grupie, a po 2. nie potrafiłam przygotować tylu rozmaitych wspaniałości co tam, więc zwykle kończyło się to na pomidorze i ogórku kiszonym -  w moim przypadku, oczywiście :))

Już pierwszy post spowodował przywrócenie równowagi hormonalnej, pozbycie się tych strasznych uderzeń gorąca, odstawienie leków i zrzucenie aż 10 kg wagi. Był to  wyraźny sygnał , że właśnie tędy prowadzi droga do mojego zdrowia .. :)

środa, 12 lutego 2025

Dopisek

Poprzedni post zasypałam lawiną zdjęć z Bergamo, nie wyjaśniając niczego..
Głównym powodem takiego stanu rzeczy był absolutny brak czasu, ponieważ zaraz po przylocie z Włoch wyjeżdżałam na dwutygodniową dietę warzywno-owocową, w związku z czym należało wszystko dobrze przemyśleć i odpowiednio się spakować, a to wymagało skupienia i czasu, ale o tym potem :)

A wracając do Bergamo. 

Wyjazd był ogromną niespodzianką, którą zorganizowała Córka w ramach prezentu urodzinowego. Był on całkowicie spontaniczny i baardzo udany.
Bilety po 70 zł od osoby  (taniej niż do Bydgoszczy) - żal nie skorzystać, stwierdziła Córka ;))

Samo miasto podzielone jest na dwie części - Bergamo Alta i Bergamo Bassa. Pierwsza z nich (ta, którą zwiedzałyśmy najdłużej i najchętniej) znajduje się na wzgórzu i jest najstarszą częścią miasta. Otoczona starożytnymi murami, które zachowały się do dziś. Miasto założone zostało w IV w.p.n.e. przez ludy celtyckie. Na przestrzeni wieków miało wielu właścicieli, historia jest długa. Nie będę się tu aż tak szczegółowo rozpisywać - zachęcam do samodzielnej lektury. :)
Centrum Citta Alta stanowi Piazza Vecchia - plac główny. Atrakcją placu jest Pallazzo della Regione i jest to jeden z najstarszych pałaców publicznych. Początki jego budowy sięgają roku 1199. Obok znajduje się Torre Civica - najwyższy punk w mieście, z którego roztacza się widok na całe Bergamo Bassa i okolicę. Drugim po Piazza Vecchia jest Piazza del Duomo, czyli plac katedralny. Obok katedry znajduje się Basilica di Santa Maria Maggiore, z Kaplicą Colleonich - arcydzieło włoskiego renesansu. Wybudowana na życzenie Bartolomeo Colleoniego, miała pełnić funkcję mauzoleum..
Warto zobaczyć też fortecę Rocca, która robi ogromne wrażenie i Mura Venete, czyli mury miejskie otaczające Citta Alta, a które wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. 
Do miasta na wzgórzu dotarłyśmy kolejką linową Funicolare. Cena biletu  to 3 euro, a do niego dołączona szczegółowa ulotka na temat Bergamo :)
To tyle w telegraficznym skrócie. Powiedziałabym nawet - w bardzo telegraficznym, bo wymieniłam tylko niektóre zabytki :) Myślę, że zdjęcia w poprzednim poście rekompensują ten krótki wpis :)