Translate

środa, 12 lutego 2025

Dopisek

Poprzedni post zasypałam lawiną zdjęć z Bergamo, nie wyjaśniając niczego..
Głównym powodem takiego stanu rzeczy był absolutny brak czasu, ponieważ zaraz po przylocie z Włoch wyjeżdżałam na dwutygodniową dietę warzywno-owocową, w związku z czym należało wszystko dobrze przemyśleć i odpowiednio się spakować, a to wymagało skupienia i czasu, ale o tym potem :)

A wracając do Bergamo. 

Wyjazd był ogromną niespodzianką, którą zorganizowała Córka w ramach prezentu urodzinowego. Był on całkowicie spontaniczny i baardzo udany.
Bilety po 70 zł od osoby  (taniej niż do Bydgoszczy) - żal nie skorzystać, stwierdziła Córka ;))

Samo miasto podzielone jest na dwie części - Bergamo Alta i Bergamo Bassa. Pierwsza z nich (ta, którą zwiedzałyśmy najdłużej i najchętniej) znajduje się na wzgórzu i jest najstarszą częścią miasta. Otoczona starożytnymi murami, które zachowały się do dziś. Miasto założone zostało w IV w.p.n.e. przez ludy celtyckie. Na przestrzeni wieków miało wielu właścicieli, historia jest długa. Nie będę się tu aż tak szczegółowo rozpisywać - zachęcam do samodzielnej lektury. :)
Centrum Citta Alta stanowi Piazza Vecchia - plac główny. Atrakcją placu jest Pallazzo della Regione i jest to jeden z najstarszych pałaców publicznych. Początki jego budowy sięgają roku 1199. Obok znajduje się Torre Civica - najwyższy punk w mieście, z którego roztacza się widok na całe Bergamo Bassa i okolicę. Drugim po Piazza Vecchia jest Piazza del Duomo, czyli plac katedralny. Obok katedry znajduje się Basilica di Santa Maria Maggiore, z Kaplicą Colleonich - arcydzieło włoskiego renesansu. Wybudowana na życzenie Bartolomeo Colleoniego, miała pełnić funkcję mauzoleum..
Warto zobaczyć też fortecę Rocca, która robi ogromne wrażenie i Mura Venete, czyli mury miejskie otaczające Citta Alta, a które wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. 
Do miasta na wzgórzu dotarłyśmy kolejką linową Funicolare. Cena biletu  to 3 euro, a do niego dołączona szczegółowa ulotka na temat Bergamo :)
To tyle w telegraficznym skrócie. Powiedziałabym nawet - w bardzo telegraficznym, bo wymieniłam tylko niektóre zabytki :) Myślę, że zdjęcia w poprzednim poście rekompensują ten krótki wpis :)