W czasie gdy studiowałam jego muzyka zdominowała wszystkie nasze posiadówy nocne- uwielbiam tego pana i jego potok słów, bo ja jestem zasłuchan w melodii jego rymów... Pozdrawiam http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Co za szczęściara z Ciebie - podobno bardzo rodzinny i oddany swojej pasji człowiek i malować lubił... Pozdrawiam http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Dzień dobry rozśpiewana maminko :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry piękna Julio :))
UsuńTez tak lubię się narkotyzować:-)
OdpowiedzUsuńnaturalne jest najlepsze :))
UsuńFajny wpis,ciekawy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Mam mnóstwo pięknych wspomnień związanych z Grechutą, fajnie do nich wracać :)
OdpowiedzUsuńoch tak.... zwlaszcza wiosenne wagary u Iwonki ( nikogo w domu nie bylo:) i sluchanie Grechuty
UsuńPomarańcze i mandarynki - jak ja to lubię :* dziękuję MM
OdpowiedzUsuń:))
UsuńW czasie gdy studiowałam jego muzyka zdominowała wszystkie nasze posiadówy nocne- uwielbiam tego pana i jego potok słów, bo ja jestem zasłuchan w melodii jego rymów...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Witaj Asiu, miło Cię gościć :))
OdpowiedzUsuńA ja oprócz tego, ze lubiłam Go słuchać to jeszcze byłam dumna z tego, że urodził się i wychował "o rzut kamieniem ode mnie".
Co za szczęściara z Ciebie - podobno bardzo rodzinny i oddany swojej pasji człowiek i malować lubił...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
a ja 23-go prawdziwą narkozę miałam...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie :)))
No coś Ty???!!! Mam nadzieję, że nic poważnego!
UsuńZdrówka życzę :)
Dzień dobry! Uwielbiam grechute i tę piosenkę! :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry Agnieszko :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego z okazji Święta Pracy ;)))