Wierzba Joanna to stara panna
Stoi w ogrodzie , w cieple i chłodzie
Deszcz na nią pada ,
Wiatr w jej ramiona swe moce składa
Jej rosochate po zimie afro
W pięknym zakątku robi wręcz afront!
Chciałaby wiosną pójść do fryzjera
I krótko przyciąć się na " bankiera"
Czy to możliwe? Nie bardzo wierzę!
Urok swój cały utraci w tym "bankierze".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz