Translate

środa, 19 marca 2025

Serek z Senderek

 Kochani, dzisiaj będzie polecajka - serów  tradycyjnych , wytwarzanych z pasją :)

W sercu Roztocza Środkowego mieszka moja koleżanka, która hoduje krowy rasy Jersey. 
Zwierzęta te znane są z mleka o wysokiej zawartości tłuszczu, białka bezpiecznego dla alergików i bogatego smaku.
Dzięki ich mleku powstają sery wyrafinowane, o niezwykłym aromacie i rewelacyjnej teksturze.
Zresztą, wszystko dokładnie jest opisane na ich stronie:

https://serekzsenderek.pl/




W moim zamówieniu znalazły się serki z kozieradką, czarnuszką, orzechami włoskimi, a także gratisy w postaci serka ricotta, sera żółtego, wędzonego i z suszonymi pomidorami.






Poniżej moje dzisiejsze śniadanie w wersji lc, z dodatkiem serka z kozieradką - pychota. Ser jest przesmaczny, bardzo kremowy, a dodatek kozieradki niesamowicie podbija smak i aromat (w moim przypadku).


Szczęśliwe stadko 



https://youtu.be/Y0h8XtLtEII - tu znajdziecie ich na YT. Odwiedził ich Ramsey z kanału Ramsey United. Warto obejrzeć :)

Miejsce czyste ekologicznie, zapewne jedno z niewielu jakie się ostało. Nie zadeptane i nie zaśmiecone przez turystów, z dala od przemysłu..
Krowy od rana do nocy i o każdej porze roku, na wolnym wybiegu. Bardzo czyste i zadbane, a przede wszystkim kochane, bo Aga kocha je miłością pierwszą :)

POLECAM ♥


środa, 12 marca 2025

Pierwsze mycie okien

 


Kilka cieplejszych dni zmotywowało mnie nie tylko do fantastycznych, długich spacerów na świeżym powietrzu, ale też do pierwszego pozimowego mycia okien.
Wiosenne promienie słońca aż nadto uwidoczniły brudne szyby.
Dla mnie to nie do przyjęcia ;))

Mycie i porządkowanie mojej przestrzeni, to zawsze wielki spontan, wywołany impulsem, który odpala pokłady energii, dając mi niesamowitą siłę i chęć do działania. Nie planuję takiej pracy, działam na bieżąco. Dzięki tej metodzie nie tonę w bałaganie, ani też nie obrastam brudem. Mam zdecydowanie mniej pracy w okresach przedświątecznych i nie tracę czasu. 
Nie cierpię zbierania i gromadzenia rzeczy! Według mnie blokują przepływ dobrej energii, powodują wewnętrzny chaos i rozmemłanie.
Samo patrzenie na rozgardiasz przyprawia mnie o ból głowy, zniechęca i demotywuje do życia.

Najwięcej pracy jest przy sprzątaniu szafek w kuchni - segregowaniu przypraw i produktów spożywczych, ale te czynności wykonuję 2x w roku. To wystarczy. 
Cała reszta związana z kuchnią leci na bieżąco.

Kolejnym istotnym punktem jest porządek we wszystkich ważnych dokumentach, które musowo przechowywać. Mam do tego odpowiednio podpisane teczki i segregatory. Boszszsz... jak to ułatwia życie! Nie raz byłam w sytuacji, kiedy będąc w jakiejś instytucji musiałam posłać kogoś po niezbędny dokument.

Reasumując. 
Sprzątanie to nie jest zło konieczne! Czyste otoczenie to nasze zdrowie psychiczne i fizyczne (na równi z odżywianiem).
W uporządkowanej przestrzeni lepiej się funkcjonuje, a bałagan potrafi obniżyć poczucie własnej wartości i wywołać niepokój - są na to badania :)
Czyste otoczenie to czysta głowa :)

Mam nadzieję, że tym krótkim wpisem choć trochę zachęciłam do działania :)

sobota, 8 marca 2025

czwartek, 6 marca 2025

Wiosenna wichura

 Wieje, od poniedziałku.
 
Szarpie duszą.

Niepokoi serce.

Więzi w domu, a przez to miesza w głowie.

Nie lubię wiatru, szczególnie takiego gwałtownego, porywistego..
Mam poczucie, jakby był odzwierciedleniem tego co dzieje się na świecie, no ale to już moja wyobraźnia.
Z drugiej strony - jest potrzebny. Rozwiał ciężkie stalowe chmury , które od dłuższego czasu wisiały nad ziemią i skutecznie blokowały dostęp promieni słonecznych. Oczyścił powietrze, przyniósł odrobinę ciepła. Piszę odrobinę, bo prognozy mówiły o okło 10 st. C, ale odczuwalna, przez te szalone podmuchy, była zaledwie 6 st. C

W pasie nadmorskim wichury wiosenne, ale też i te jesienne są bardzo silne i niebezpieczne. W przypadku wiatru z północy zdarza się cofka, a co za tym idzie powstanie podtopień. Tym razem wiało (i jeszcze wieje) z zachodu.

Wczoraj wyruszyłam jednak do mojego ukochanego lasu. Daleko mam do niego, ale ciągnę zawsze kiedy mogę. 
Po drodze połamane gałęzie drzew




A w samym lesie o tak:





Za chwilę wyruszam znowu, stoczyć tę nierówna walkę ;)
Tym razem w przeciwnym kierunku, ale też do lasu, podnieść swoje wibracje, bo ostatnio jestem w czarnej d---e  :) 
Trzymajcie kciuki , żeby mi żadna gałąź na głowę nie spadła ;)





wtorek, 25 lutego 2025

Dzisiaj na śniadanie

Brokuły ugotowane al dente, ostudzone, lekko rozgniecione, posypane serem Mozzarella i zapieczone. Temp. 180st. C, około 15 min. :)

polecam z całego serca 💖

- szybkie 
- sycące
- odżywcze 
- bardzo smaczne 



sobota, 22 lutego 2025

W mojej głowie - wspomnienie

Chodźmy, chodźmy..! Ale gdzie
Przeżyć życie co się zwie
Bardzo piękne ono jest
Całe ponoć - ACH! THE BEST!

Chyba nie chcę, boję się
Dotknij proszę, cała drżę
Nie bój Miła, ja mam chęć
I zrobimy to bez spięć

Moje serce chcę ci dać
I na oślep z tobą gnać
Dam ci domek pełen róż
A ty miłość swoją włóż

Tam nasz ogród, a w nim pies
Nasza miłość aż po kres
Dam ci dzieci, bo w nich niebo
I życiowe - mądre credo

Jak cudownie wszystko brzmi
Idę, biorę, ufam ci
Bo ty jesteś moim światem
Bratnią duszą, unikatem

Widzisz Miła, dobrze nam
Ja o ciebie zawsze dbam
Twoja czułość jest jak puch
Co otula marny Duch..

Z wiatrem wszystko przeminęło
Z życia Ducha wycisnęło
Gdzie Ty jesteś!? - ktoś mi powie?
Jestem Miła - twojej głowie



 

piątek, 21 lutego 2025

Chlebek z nasion lnu

 



Przepis zaczerpnięty z kanału "Dieta rozdzielna", ale wiele kanałów proponuje tę recepturę.

400 g siemienia lnianego
400 g twarogu chudego lub półtłustego
3 duże jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
1 łyżka nasion czarnuszki (mój dodatek dla lepszego smaku)

Połowę nasion mielę, dodaję resztę niezmielonych oraz pozostałe składniki. Blenduję na gładką masę. 
Piekę w air fryer w temp. 175 st.C, po pół godziny najpierw z jednej, a potem z drugiej strony.
W piekarniku 180st. C przez godzinę.
Taki chlebek wystarcza mi na tydzień.

I jeszcze przykład śniadania niskowęglowodanowego, dzięki któremu
nie czuję głodu przez około 5 godzin. Poza tym, mam niesamowitą energię i nie dopada mnie wilczy głód. Wcześniej nie potrafiłam odkleić się od jedzenia .
Białko i tłuszcz stanowią podstawę.



Najbardziej inspirującym, jeśli chodzi o przepisy, jest dla mnie kanał na YT " Misja Beata". Babeczka w bardzo prosty i szybki sposób komponuje cały dzień jedzenia na low carb. Sama choruje na insulinoopornośc, Hashimoto i niedoczynność tarczycy.
Czasem korzystam też z przepisów na kanale "Kasia gotuje", ale kanał ten promuje stricte dietę keto, tam wybieram tylko niektóre przepisy.
Zresztą, takich kanałów jest mnóstwo, jest w czym wybierać :)

Suplementacja vit. D3

Zawsze w protokole -  D3 + K2 + Glicynian magnezu + B6 + Bor - wszystko to idealnie ze sobą koreluje, zwiększając biodostępność do maksimum!

Zalecane dawki
4000 j.m. dla osób szczupłych
8000 j.m. dla osób z nadwagą
10000 j.m. dla osób otyłych

I nie bójmy się taki dawek, bo niedobory mamy wszyscy. Statystyki pokazują, że aż 90% Polaków ma niedobór Vit. D3. Dlatego  badanie poziomu we krwi nie ma najmniejszego sensu. 
Najwięcej vit. D3 uzyskiwanej ze słońca zapewnia nam jedynie miesiąc maj i sierpień, w godzinach porannych miedzy 10 - 12, w popołudniowych między 15 -17
Promienie UV właśnie wtedy osiągają swoje maksymalne wartości. Ale czy w tym czasie aby na pewno korzystamy z tej ekspozycji? Większość z nas przebywa najprawdopodobniej w zamkniętych pomieszczeniach, z różnych powodów.






wtorek, 18 lutego 2025

Moim zdaniem

Temat zdrowia jest ostatnio bardzo popularny i szeroko rozpowszechniony na różnych platformach społecznościowych. Dzieje się tak za sprawą "popytu i podaży". 
Ludzie szukają innych, alternatywnych sposobów leczenia czy zachowania zdrowia.
Medycyna konwencjonalna, oprócz tabletki chemicznej i szerokiego spektrum diagnostycznego, które ostatecznie i tak kończy się tabletą chemiczną, nie ma wiele do zaoferowania. A zadaniem tabletki nie jest wyleczenie z danej choroby, a raczej spacyfikowanie jej na dłuższy lub krótszy czas!
Wszystkie tabletki chemiczne to BLOKERY. Blokują jedno, by poprawić funkcję drugiego, a problem zdrowotny jest i nadal się pogłębia.
 
Oczywiście medycyna jest potrzebna - chcę, żeby dobrze to wybrzmiało! Nie jestem anarchistką, ale uważam, że niemal wszystkie choroby wewnętrzne można leczyć za pomocą odpowiedniej diety i suplementacji, z zachowaniem szeroko pojętej profilaktyki. Edukacja jest tu kluczowa.

Wracając do platform społecznościowych - informacje tam zawarte nie zawsze pokrywają się ze stanem faktycznym, a niekiedy nie są nawet poparte badaniami naukowymi. 
Różnych doradców - gadających głów - nie brakuje. Ogólnie, panuje chaos informacyjny. Jedni mówią jedz tylko "to", a będziesz piękny i zdrowy, a i bogaty jeszcze (chociaż jedno z drugim nie wyklucza się). 
Drudzy natomiast "to" kwestionują, proponując swoje prawdy objawione, jako jedyne i niepodważalne. Tak czy inaczej "wojna" się toczy, a my nie bardzo wiemy kto w ty całym zamieszaniu ma rację...

Myślę, że odpowiedź jest w nas samych! My wiemy co nam nie służy, ale odsuwamy to od siebie. Oczywiście są w życiu różne ciężkie zawirowania, które nie pozwalają żyć świadomie i troszczyć się o siebie i swoje zdrowie, ale są one okresowe. Reszta to zwykłe wymówki i stawianie dobra innych ponad swoje... 

Ja, w celach edukacyjnych wybieram platformy, które ze mną rezonują, które poparte są badaniami naukowymi i ciekawymi wywiadami. Dzięki nim zdobywam wiedzę, która mnie interesuje i motywuje do rozwoju i pracy nad sobą :) 

Polecam np. kanał na YT Mateusza Ostręgi dietetyka klinicznego i jego fascynujące wywiady . 
Tu jest jeden z nich, na temat insulinooporności, a więc czegoś co dotyczy konkretnie mnie
https://www.youtube.com/watch?v=VXWTpPKMUd4&t=2345s

Poza tym chętnie słucham dr Marka Skoczylasa, dr Bartka Kulczyńskiego - dietetyka
Moją faworytką jest dr Marta Dobras Gastroenterolog, która ma również kanał na YT, a która w bardzo przystępny i zrozumiały sposób tłumaczy podłoże różnych chorób przewodu pokarmowego.

Jestem przeciwna wszelkim dietom ekstremalnym typu: weganizm, frutarianizm, odżywianie na surowo czy carnivore lub inne podobne wynalazki, bo uważam, że wszystkie one są niedoborowe. Na dłuższą metę robią więcej szkody niż pożytku. A poza tym, niektóre z nich, zwłaszcza te wychładzające nie powinny być stosowane w naszym klimacie.



poniedziałek, 17 lutego 2025

Suplementacja Magnezu

 Na terenie ośrodka oprócz wyżywienia i dość intensywnych zajęć sportowych, organizowane są arcyciekawe wykłady i warsztaty w temacie zdrowia, odpowiedniego żywienia i suplementacji. Szerzej o tym jest tu: https://www.uzboja.pl/wyklady/

Poniżej przedstawię slajdy z wykładu o magnezie, ale zanim o tym..

Tu jest zestaw niezbędnych badań, jakie należy zrobić, by ocenić ogólny stan naszego organizmu!



A teraz do tematu - są to głównie slajdy z wykładu, ich jakość nie jest najlepsza, ale czytelna. I przepraszam, że w takiej formie, ale byłoby za dużo pisania :)
 
Niedobory magnezu

Tężyczka - ciężki temat, ale bardzo istotny i warty zgłębienia. Bardzo ładnie przedstawia go dr Marta Dobras Gastroenterolog
https://www.youtube.com/watch?v=pigoz3YstgQ&ab_channel=PoradnikGastrologiczny-lek.MartaDobras




Krzem jako jedyny pierwiastek ma zdolność usuwania metali ciężkich z organizmu




Przedstawione poniżej formy organiczne magnezu mówią o tym, który z nich należy stosować w poszczególnych jednostkach chorobowych lub profilaktycznie.








Najwłaściwszą formą w diagnostyce magnezu jest analiza pierwiastkowa z włosa. Jest to badanie wysoce wiarygodne, tym bardziej, że pokazuje cały wachlarz poziomu składników mineralnych i stosunku określonych pierwiastków do siebie, a także poziomu pierwiastków toksycznych. Natomiast w badaniu krwi widoczny jest zaledwie 1% stanu faktycznego.


Woda Szczawa, ze względu na zawartość litu polecana szczególnie osobom z anemią, w tym dzieciom. Lit odgrywa pewną rolę w pracy szpiku kostnego. Magnez w połączeniu z litem pełni ważna rolę w przewodzeniu impulsów nerwowych..

 

Dla osób starszych zalecana jest Muszynianka :)

niedziela, 16 lutego 2025

Post Daniela cz.III

Do brzegu..


Ostatnie lata były dla mnie niezwykle trudne. Obfitowały w szereg dramatycznych i ciężkich wydarzeń. Jednym z nich, najgorszym do uniesienia był ciężar bezsilności. 
Działałam jak mechaniczny robot - byle szybko, byle zdążyć i byle w porę pomóc.  Nie było tam mnie - istoty składającej się z ducha i ciała , ze wszystkimi jej potrzebami. 
Był mechaniczny robot. 

Stan permanentnego stresu, niedbałość w kwestii odżywiania własnego awatara, nie wysypianie się, spowodowały powolne pogarszanie się stanu zdrowia.

W pierwszej kolejności dał o sobie znać układ odpornościowy. Skutkiem czego była niezwykła podatność na różnego rodzaju infekcje. Jedną z  największych był covid, ze wszystkimi jego powikłaniami. Chorowałam około dwóch miesięcy i prawdę mówiąc, otarłam się o śmierć, a stan ciała i umysłu był taki, że bardzo chciałam umrzeć w tamtym czasie.
No ale nie udało się ..  ;)

Potem przyszło niezwykle bolesne zapalenie jelita grubego, leczone farmakologicznie. 
Nagłe skoki glukozy we krwi, od wartości 260-270 mg%/dl do spadku poniżej 60mg%/dl.
Insulinooporność.
No i z nadwagi przeszłam dość szybko w I stopień otyłości. 
Hormony tarczycy były w rozregulowane...

W POZ-ecie zostałam objęta opieką koordynowaną, z ustaleniem indywidualnego planu leczenia. I był to dobry plan, w ramach którego było kilka wizyt profilaktycznych ze specjalist(kami)ami, m.in. z dietetyczką - bardzo charyzmatyczną osobą :)) Pani ta, nie dość, że usystematyzowała moją wiedzę, ustaliła plan dietetyczny, to była jeszcze policjantem, który skutecznie pilnował rezultatów. :)))
Zaczęłam powoli tracić na wadze, ale wyniki krwi wciąż nie zadawalały..

Z pomocą przyszła moja Córka, fundując mi voucher na wczasy zdrowotne, do mojego ulubionego i sprawdzonego miejsca.
Swoją drogą, mam chyba najlepszą córkę na świecie :) ♥

W czasie postu spożywa się wyłącznie warzywa w postaci surówek, soków, zup i warzyw gotowanych oraz kiszonek. Są też owoce, ale w minimalnej ilości.
Kuracja niezwykle oczyszcza organizm, usuwając toksyny i nadmiar wody z tkanek.
Obniża poziom cukru, ciśnienia tętniczego oraz redukuje masę ciała, a także wyrównuje poziom hormonów.
Pierwsze trzy dni nie są łatwe, ponieważ dopada nas silny ból głowy - mnie zawsze.
Powiadają, że jest to spowodowane przestawianiem się organizmu na inne żywienie, ale mnie się zdaje, że raczej brakiem kofeiny we krwi :)

Całą kurację przeszłam z uśmiechem na twarzy, a mój szczęśliwy stan został dopełniony dobrymi wynikami krwi. 
BO..!! 
Poziom glukozy na czczo wynosi obecnie 70- 80 mg%/dl. 
Poziom insuliny na czczo spadł z 21 do 3,04 mlU/l , 
No i wyrównały się poziomy hormonów tarczycowych :)

W przeciągu całego roku udało mi się zrzucić z wagi ponad 10 kg
Tak wyglądałam jeszcze rok temu


A tak wyglądam teraz :)
Nieźle, prawda.. :))

Obecnie jestem na diecie low carb i przeszłam na nią od razu po przebyciu postu. 
Ta dieta pozwala mi  skutecznie trzymać zdrowie na dobrym poziomie.