Translate

sobota, 13 maja 2023

Złoty wiek


Wiszą wory pod oczyma
Stanik cyce ledwo trzyma
Doopa płaska, brzuch wydęty
Anturaż  mocno wymięty

Hydraulik też potrzebny
Bo tu przeciek niemożebny
Sączy z tyłu, kapie z przodu
Ileż z tym jest korowodu

Głowa stale figle płata
Dziwne sceny w życie wplata
Traci czasem bytu sens
Popadając w nagły suspens

Reumatyzm kręci w stawach
Mus zapomnieć o zabawach
Krzyże bolą, w kościach łupie
Ledwo drepcesz po chałupie

No i pachniesz jakoś dziwnie?
Woda mokra - nie zażywasz zbyt aktywnie
Smrodek zresztą zewsząd bije
Z szafy, z łóżka, a i fotel jakby gnije

Czy zaprosić tu wypada
By nie zabić tym sąsiada
Tu perfuma nie pomoże 
Ech,  ta starość! - nie udała ci się Boże





6 komentarzy:

  1. Wody zażywam dużo, bo lubię :)
    A starość przeminie , tak jak i młodość, nie wiadomo kiedy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko przemija nawet najdłuższa żmija ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ichoc lupie w dupie,to jednak swedzi kolo zoledzi😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosiu, rymujesz prawie jak ja ;))
    Brawo :)

    OdpowiedzUsuń