Translate

czwartek, 19 grudnia 2024

Powoli świątecznie

Zakończyłam dekorowanie mieszkania. Szło mi bardzo opornie, ale siłą woli zrobiłam to, żeby choć w tym roku  święta przypominały Święta. W ubiegłym nie było mocy, nie było chęci, nie było atmosfery. Pustka. Taka głęboka - czarna , bez dna. Nie wiem czy kiedykolwiek doświadczyliście takiej pustki!? Jeśli nie, to nie życzę. Człowiek staje się martwy i zupełnie obojętny na otaczający świat, na życie...
Choinki niestety nie będzie, nie jestem jeszcze na to gotowa. Stroiki będą musiały wystarczyć, by umilić ten magiczny czas.









Okna też umyte, a jakże i odświeżony każdy kąt i każdy zakamarek mieszkania - nie wyobrażam sobie inaczej. Dla mnie to nieodłączny element Świąt, jak gotowanie czy pieczenie świątecznych przysmaków. To szacunek dla osób, które zasiądą przy wigilijnym stole, ale najważniejsze - dla Dzieciątka i dnia, w którym przyszło na świat. To też nieoceniona korzyść dla nas samych - odzyskujemy kontrolę nad własnym życiem, a to zawsze pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie. Zresztą, przyznajcie sami, jakże miło jest wstać rano w Boże Narodzenie, kiedy cały dom pogrążony jest jeszcze we śnie i krzątać się bezszelestnie po czystym i pięknie udekorowanym ciepłym gniazdku. No bosko jest, po prostu!
Więc takie gadki, że nikt sprawdzał tego nie będzie, żaden Sanepid czy Jezus, to zwykłe bzdury są i wymówki, bo albo robimy coś porządnie albo nie robimy wcale.
I tym oto zachęcającym akcentem kończę spotkanie na dziś, życząc Wam siły i motywacji do działania. Uściski i buziaki :)