Translate

piątek, 12 stycznia 2024

Starość

 



Zgarbiona, w zimnym pokoju
Zapomniana
Niepotrzebna nikomu

W szczerbatym garnku zupa
Stara jak ona
I niesmaczna jak ona

Ponuro w jej czasoprzestrzeni
W głębokich bruzdach zmarszczek
Dni dobre i każde zmartwienie

W mocno znoszonym i niemodnym ubraniu
Ze skórą cienką, żylastą
Upływem czasu naznaczoną,
Odorem amoniaku na wskroś przepełnioną

Nie ma dla niej pór roku
Jest dzień i noc
I czekanie...
Nie ma amnestii, ni odwołania od wyroku


4 komentarze:

  1. dopasowane... Ilustracja pasuje do wiersza , pomyśleć można nad tekstem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Powstał kiedyś, z potrzeby chwili, wywołany emocjami po pewnym spotkaniu..
    Dzięki Alis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A uciec od niej można tylko w śmierć.
    M

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie tak..!
    "Nie ma amnestii, ni odwołania od wyroku.."
    Pozdrawiam M :)

    OdpowiedzUsuń