Translate
sobota, 24 listopada 2018
Krótka refleksja
Nic mnie już nie zdziwi...
Ani babcia osiemdziesięcioletnia, której ciało zasuszyło się i skurczyło w sobie, a która weszła do mammobusu ze swoimi dwiema "wiszącymi skarpetkami", z prośbą o zrobienie mammografii. Na pytanie czy coś ją niepokoi, odpowiedziała, że nie, że chciała tylko tak, profilaktycznie.
Ani młodzieniec, który wpadł do sklepu jak szaleniec, w "locie" zrobił zakupy, a przy kasie zapytał czy może płacić dolarami - chłopak z pobliskiej szkoły, nie żaden tam Amerykanin! Ani paniusia w "muszkieterkach" na dwunastocentymetrowych szpilach, która przyszła obejrzeć dom i która o mały włos nie narobiła dziur w mojej drewnianej podłodze.... Ufff!
Czy ja się denerwuję z tego powodu? Teraz jakby mniej! Na starość zmiękłam. Nabrałam dystansu do wielu spraw. Zrozumiałam, że życie nie jest czarno-białe, że życie jest kolorowe albo jak kto woli szare. Każdy z nas jest inny, mniej lub bardziej wyjątkowy, niepowtarzalny. Każdy wnosi do tego zwariowanego świata swoją niezwykłą cząstkę. Ile radości byłoby w nas, gdybyśmy tylko z ciekawością małego dziecka potrafili przyjrzeć się naszemu rozmówcy, albo danej sytuacji.
No nieraz ubawilibyśmy się po pachy. Mam tu na myśli zwykłe, codzienne okoliczności, drobnostki które spinają dzień w jedną całość....
Zima coraz bliżej, wczoraj po raz pierwszy przymroziło u nas. Sikorki i wróble szaleją, wyjadają jesienne resztki z drzew i krzewów. W ogrodzie golizna i smutek....
A dla tych co nie lubią zimy tak jak ja jesieni - zwłaszcza tej późnej, taki oto sympatyczny obrazek :)
Dobrego wieczoru dla Was i pięknej niedzieli ♥
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kiedyś ,jak byłam młoda..nadal twierdzę że nią jestem ☺☺ Ale inaczej patrzę na życie i ludzi którzy mnie otaczają.Kiedyś wszelakie dziwactwa mnie rozbawiały ,dziwiły..Teraz nie zwracam na takie rzeczy uwagi..Złapałam sie na tym ,że w domu mniej narzekam ,że ktoś czegoś po sobie nie sprzątnął .Nie przeszkadza mi taki bałagan..Idę spokojnie powieszę ,położę ,wytrę ..itd..I nie mam do nikogo żalu.Stwierdziłam ,że fajnie tak jest ,bo po co się stresować..Żałuję ,że wcześniej tego nie robiłam..Ale chyba trzeba porządnie dorosnąć ,by radzić sobie w różnych sytuacjach bez nerw.U nas zimy nadal nie ma,troszkę poprószyło,zero st.A ptaszkom już dajemy od miesiąca słonecznik i ziarno wszelakie.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTak, do wszystkiego trzeba dorosnąć, w życiu swoje przejść, żeby zrozumieć, że tak na prawdę nie trzeba się spinać, stresować, że można ze spokojem i uważnością na drugiego człowieka uwolnić się od chaosu i emocji, a wówczas przestajemy osądzać i żyje się nam spokojniej i lepiej... :)
UsuńKażdy inaczej tenteguje w głowie. I ja zmiękłam, uplastyczniam się, elastycznieję :-) Mniej się denerwuję, bardziej oglądam. Łatwiej się żyje. Ja kocham zimę, taka białą, z niebieskim niebem i mrozem, i słońcem, i zaspami po pachy...może będzie choć ze dwa tygodnie...nadziejam :-)
OdpowiedzUsuńJasne, że każdy inaczej. U mnie na starość kadłub sztywnieje, a głowa mięknie, i cieszę z tego, bo łatwiej mi teraz... :)
UsuńZima tak! Jak najbardziej, z tą swoją bielą i jaskrawością :) Może doczekamy :) W ubiegłym roku przyszła dosyć późno, ale była wspaniała :)
"świat jest bogaty we formy, a i w treść niebiedny'
OdpowiedzUsuń(E.Stachura) Nic, tylko podziwiać.
"Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej.. "
Usuń:)
Dobrze, że masz dystans... przyjemniej się żyje. Uściski.
OdpowiedzUsuńPrzeważnie mam, ale czasem.... szlag mnie trafia ;)
UsuńPięknej niedzieli eM :)
Obrazek cudny,,bajkowy...Życie troszke bajkowo mniej ale jak nauczymy się cieszyć chwilą to i życie ,w tym ijesień będą kolorowe:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak, uczę się tego każdego dnia, idzie mi coraz lepiej, i mam nadzieję,że u schyłku życia osiągnę całkowitą równowagę ... ;))))
UsuńPięknego dnia Pat :)
I nawzajem..Mam nadzieję,że wszelkie problemy zdrowotne od Was odeszły:)
UsuńTERAZ JEST BARDZO DOBRZE, ALE CIIII...., ŻEBY NIE ZAPESZYĆ... :))
Usuńa więc ciiiii:):):)
UsuńMamo Maminko:):) czy Ty mieszkasz na Pomorzu???
Tak Kochana, mieszkam na Pomorzu i póki co jeszcze TU pomieszkam...
Usuńw sensie na Pomorzu... ;)
UsuńPozdrawiam więc na ten moment,po sąsiedzku::):)
UsuńPo sąsiedzku...?! A gdzie jesteś! Jak niedaleko to zapraszam na kawkę :))
Usuńpo sąsiedzku wojewodztwami, bo ja obecnie na jakiś czas w zachodniopomorskim KOłobrzeg:) ale będę chyba w styczniu w GDyni...Npaiszę do Ciebie na priv jaksię uda:):)
UsuńNie znalazłamformularza kontaktu na Twym blogu tonapisz do mnie ..podaj w jakich rejinach,mieście mieszkasz??? Sciskam:):)
Usuńswiatwedlugmuminka@gmail.com
Usuń