Mam podobnie. Bardzo źle znoszę egipskie ciemności na wsi. I z takim utęsknieniem czekam na wiosnę. I ona, to czekanie mi wynagradza, chociażby w tym zapachu bzu :-)
Ja ogólnie bardzo źle znoszę późną jesień i tzw. zimę, bo ostatnio trudno nazwać to zimą i czekam zawsze tęsknym okiem na wiosnę, szczególnie na maj.. :)
Można się zatracić jak nic:)
OdpowiedzUsuńWiosna z całym jej dobrodziejstwem ma to do siebie...
OdpowiedzUsuńTo jest cudowny czas, który niesie obietnice lepszego jutra :)
Mam podobnie.
OdpowiedzUsuńBardzo źle znoszę egipskie ciemności na wsi. I z takim utęsknieniem czekam na wiosnę. I ona, to czekanie mi wynagradza, chociażby w tym zapachu bzu :-)
Ja ogólnie bardzo źle znoszę późną jesień i tzw. zimę, bo ostatnio trudno nazwać to zimą i czekam zawsze tęsknym okiem na wiosnę, szczególnie na maj.. :)
OdpowiedzUsuńOch,zapachbzu jest upojny.
OdpowiedzUsuńNo, ba.... :)
OdpowiedzUsuń