Sakramencko zimno.
Początek maja nie rozpieszcza.
Ludziska odziane w grube kurtki, a nawet czapy zimowe. Szok😝
Przyroda ma to jednak w nosie, robi swoje i choć przymrozek daje jej czasem po uszach,to bez względu na konsekwencje i tak prze do przodu.
Dużo kwiecia w tym roku, będą chyba niezłe zbiory..
Na Roztoczu widziałam żółtą magnolię. Cudo prawdziwe:)
OdpowiedzUsuńU nas też zimno okropne!
M
Żółtej jeszcze nie widziałam, z pewnością piękność nad pięknościami.
OdpowiedzUsuńDzisiaj u nas jakby ciut cieplej, poranny spacer z psem był dość przyjemny.
Nie ma lodowatego wiatru, jest słońce, jest nadzieja..
Dobrej niedzieli M💖
Magnolie mnie nie lubią, albo ja nie potrafię o nie dbać :-)
OdpowiedzUsuńMiałam dwie. Miałam to dobre określenie.
Swoją drogą, uwielbiam ten czas kwitnienia. Dla mnie najbardziej oczekiwany czas
Podobno nie znoszą przeciągów, a magnoliowa młodzież bardzo wrażliwa jest na przymrozki, no i adaptacja w nowym miejscu trwa dość długo. Moja, w dawnym miejscu zamieszkania zakwitła dopiero po kilku długich latach.
OdpowiedzUsuńMaj, jak dla mnie, to najpiękniejszy miesiąc w roku.
Pozdrawiam Graszko 💕💞
Śliczne te magnolie :) u nas przymrozki tak do -5, ale ogólnie jest fajnie. Czeremcha już przekwitła, ale zapach był cudny, nawąchałam się. Wiosna, panie sierżancie :)
OdpowiedzUsuńW końcu! Łaskawie przyszła 😉
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że zostanie na dłużej.. Chociaż dzisiaj od rana wiatrzycho znowu szaleje, przyniesie zmianę jak nic! Pytanie tylko, jaką!?
Pozdrawiam cię Aniu 💖