z archiwum
Rozkuj panie moje serce skamieniałe
I uwolnij, od strachu i lęków
Które od dzieciństwa przez lata się odkładały
Od żalu, z powodu braku miłości matczynej
Prawdziwej , głębokiej, wytęsknionej i miłej
Rozkuj Panie moje serce skamieniałe
I uwolnij, od wpojonych zasad
Które duszę moją ociosały
W żelazne ramy włożyły i spowodowały
Że nie wiem, kim na prawdę jestem
Ciężko mi Panie
Rozkuj Panie moje serce skamieniałe
I uwolnij od grzechu
Popełnionego w chwili słabości
Bez wsparcia najbliższych
I twojego Boskości
Rozkuj Panie moje serce skamieniałe
Przywróć wrażliwość dziecka niewinnego
Rozkuj ramy
I uwolnij mnie winnego
Żeby wiedzieć, kim na prawdę jestem
I tak, i nie...
OdpowiedzUsuńBo tylko od środka można, samodzielnie. Ale przecież wiesz :)
Tak! Zgadzam się,od środka i samodzielnie...:)
UsuńAby każdy z nas zawsze miał wsparcie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ciekawa jestem co u Ciebie:)
Amen! :)
OdpowiedzUsuńJolu, nie najgorzej ale ogrodu brakuje, oj brakuje i to mnie "zabija"
Pozdrawiam i ja ♥